zawsze mi smakowały i choć nieraz po ich spożyciu miałam problemy trawienne, to zawsze 'wliczałam' to w koszt przyjemności jedzenie strawy z KFC. Ale teraz już czwarty dzień męczę się z biegunką, na szczęście gorączka ustąpiła po 1 dniu, ale wciąż walczę z bólem brzucha i co jest dla mnie nie lada karą... ostrą dietą. Zdecydowanie nie polecam. Czy nie powinni umieszczać w takim razie na kubełku etykiety: przed spożyciem zapoznaj się z treścią....? Albo: zjedzenie powyżej 5 hot wings grozi ostrą biegunką lub wymiotami? Zawiodłam się, bo lubię KFC ;/