Byłam zarejestrowana do lekarza. 2 tyg przed wizytą dowiedziałam się, że nie wizyta się nie odbędzie, bo lekarz już nie pracuje. Była jedna(!) próba kontaktu ze mną. Ponieważ nie mogłam odebrać odnotowano, że "nie odbiera" i nie podjęto kolejnej próby. Na pytanie dlaczego nie starano się skontaktować ze mną ponownie dostałam odpowiedź, że w pierwszej kolejności są informowane osoby, które mają zaplanowaną wizytę na dany dzień i dzień później. Czyli gdyby nie moja wizyta w przychodni dowiedziałabym się o braku lekarza najwcześniej dzień przed.