Nie wiem co robić.. Poradzicie?? Cz. 3 czyli szczęśliwe zakończenie! :-)
hej! tu znowu Majka ;-)
czuję się w obowiązku powiadomić Was co u mnie, bo baaardzo mi pomogłyście przejść przez najgorszy i najtrudniejszy okres w moim życiu....
no i pochwalić się też chciałam :-D
a więc...
jestem już po rozwodzie! sama złożyłam pozew (chociaż były mąż rozgłaszał wszem i wobec że to ja nie chcę mu dać rozwodu) i nie powiem żebym jakoś specjalnie mocno to przeżyła, nie była to dla mnie żadna trauma ;-)
po prostu po tych prawie dwóch latach od rozstania z mężem dostatecznie przekonałam się jaki to okropny człowiek :-(
dlatego po rozwodzie zewsząd zbierałam gratulacje, nawet od rodziców!
okazja do świętowania wręcz była :-D
wróciłam też do poprzedniego nazwiska, wyprowadziłam się od rodziców i wynajmuję małe mieszkanko, w którym mieszkam ze swoim synem :-D
także bardzo dużo nowego u mnie, same pozytywne rzeczy, zwłaszcza że jest jeszcze coś, a konkretnie ktoś... ;-)
mogę z całą pewnością stwierdzić że teraz jest najlepszy czas w moim życiu, jestem szczęśliwa po prostu! :-D
niech moja historia będzie nadzieją, pociechą dla wszystkich, którym coś się w życiu nie układa, jestem najlepszym przykładem na to, że po nawet największej burzy zawsze wychodzi słońce!!!
jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za wsparcie! :-*
czuję się w obowiązku powiadomić Was co u mnie, bo baaardzo mi pomogłyście przejść przez najgorszy i najtrudniejszy okres w moim życiu....
no i pochwalić się też chciałam :-D
a więc...
jestem już po rozwodzie! sama złożyłam pozew (chociaż były mąż rozgłaszał wszem i wobec że to ja nie chcę mu dać rozwodu) i nie powiem żebym jakoś specjalnie mocno to przeżyła, nie była to dla mnie żadna trauma ;-)
po prostu po tych prawie dwóch latach od rozstania z mężem dostatecznie przekonałam się jaki to okropny człowiek :-(
dlatego po rozwodzie zewsząd zbierałam gratulacje, nawet od rodziców!
okazja do świętowania wręcz była :-D
wróciłam też do poprzedniego nazwiska, wyprowadziłam się od rodziców i wynajmuję małe mieszkanko, w którym mieszkam ze swoim synem :-D
także bardzo dużo nowego u mnie, same pozytywne rzeczy, zwłaszcza że jest jeszcze coś, a konkretnie ktoś... ;-)
mogę z całą pewnością stwierdzić że teraz jest najlepszy czas w moim życiu, jestem szczęśliwa po prostu! :-D
niech moja historia będzie nadzieją, pociechą dla wszystkich, którym coś się w życiu nie układa, jestem najlepszym przykładem na to, że po nawet największej burzy zawsze wychodzi słońce!!!
jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za wsparcie! :-*