Niebanalne miejsce
Byliśmy z mężem na weekend w Gdańsku i na szczęście trafiliśmy do tego , jak już napisałam , niebanalnego miejsca. Zacznę od spraw mniej dla mnie istotnych- wystrój - jak dla mnie -nieco przerysowany ale "w klimacie wschodu ". Obsługa- bardzo dobra- sprawna,szybka, rzeczowa. Miło, że p.Tatiana ( właścicielka ) często sama pomaga gościom w wyborze , zagaduje ale nie w narzucający się sposób. Dzięki Bogu nikt w trakcie posiłku nie wysilał się na zagrywki stricte marketingowe " i jak smakuje?" . Najważniejsze- pyszne jedzenie! Polędwiczki po armeńsku, które zamówił mąż były pikantne , ale nie w ten sposób , że paraliżują język ale mieliśmy do czynienia z gradacją smaków, ostrości , aromatów- cudo! Moje zrazy- kruche, smakowicie doprawione , pachnące. Zupa armeńska też baaardzo smaczna z dużą wkładką mięsno-warzywną , w której faktycznie , zgodnie z opisem , czuć było wywar z mięsa :-) Cudowne małe kopytka i.. moja ukochana konfitura wiśniowa! Fajnym elementem jest fakt, że obok dań ze wschodu są np. pieczone ziemniaki i frytki, na które zapewne zdecydowałyby się nasze dzieci gdybyśmy byli tam z nimi. Dla każdego coś miłego a dla wielbicieli smaków zza wschodu uczta dla zmysłów.