Niekompetencja
Jeździłam u P.Ewy prawie rok czasu. Na początku byłam zadowolona, że nie prawi mi się bezpodstawnych komplementów a wykazuje moje błędy. Niestety z czasem zaczęłam dostrzegać wady. P.Ewa po prostu nie jest odpowiednią osobą, u której można zdobywać umiejętności, zachowuje się czasem skandalicznie, np. chamskie odzywki. Jednak najbardziej przeszkadzało mi to że nie ma odpowiednich spokojnych, zrównoważonych koni. I nie chodzi mi wcale o to że chce jeździć na osiołku. Ale np. Ares - czy normalne jest to że koń do NAUKI jazdy boi się siatki foliowej, odgłosu traktora? A Zaczepka atakuje ludzi i trzeba uważać żeby nie ugryzła, a Rambo który zachowuje się agresywnie w boksie? Pewnie ktoś mi zarzuci że konie to nie kotki do głaskania i trzeba sobie z nimi radzić, ale najpierw trzeba zdobyć podstawowoe umiejętności jeździeckie, kłus, itp. a nie obawiać się że za chwilę spłoszy mi się koń. To jest po prostu niebezpieczne.