W przychodni byłam 2 razy, za drugim razem niestety dowiedziałam się że nie mam założonej karty gdyż " jak jest dużo pacjentów to nie zawsze jest czas na wypisywanie kart" no cóż........ Prywatna klinika a lekarz (dr C. Płatkowski) nie ma czasu zarzuca brak wyników które były dostarczone na poprzedniej wizycie jednak nie miał czasu wpisać ich w kartę gdyż po prostu jej nie założył ! wystawił skierowanie na badanie - jak się okazało zupełnie niepotrzebne. No cóż mimo braku karty, zadnej porady i ograniczenia się do wystawienia recepty zmuszona błam zapłacić za wizytę. Ostatnio sprawdziłam telefonicznie i niestety mimo 2 wizyt dalej nie ma mojej karty. Hm może są pacjenci ważni i Ci mniej ważni.