Nieukontentowanie
Odwiedziwszy ową restaurację w celu spożycia posiłku w gronie bliskich znajomych, stałem się ofiarą niechlubnej sytuacji. Otóż, po tym, jak z pełną kurtuazją przedstawiłem grzecznemu kelnerowi swoje zamówienie, uśmiechając się doń z sympatią, zostałem zmuszony do odczekania niemal godziny (!), bez uprzedniego powiadomienia mnie o tym, nim nadeszła wytęskniona strawa. Cobym nie poczuł się nazbyt ukontentowany, o feralności ów posiłku dowiedziałem się po skonsumowaniu go. Okazało się wszakże, że otrzymałem nie swój obiad. Co gorsza, w zupełnie innej, drobniejszej cenie. Oczywiście musiałem zapłacić za obiad, który wcześniej zamówiłem, będąc na tym fakcie szalenie stratnym.
Wszystko byłoby do przełknięcia, gdyby nie niesłychana, oburzająca postawa właściciela i jego zachowanie wobec niewinnego klienta. Podobnego pokazu drobnomieszczaństwa można bowiem spodziewać się jedynie w przydrożnej knajpie, a nie wykwintnej restauracji w centrum naszego miasta.
Ponadto, wkrótce w owym lokalu otrzymałem zlecenie, bezpośrednio od właściciela. Uprzedzam szanownego czytelnika, że cenę za moje usługi przedstawiłem od razu, na początku zawierania transakcji. Została ona bezpretensjonalnie zaakceptowana. Mimo tego faktu, otrzymałem niecałkowitą kwotę, oprócz tego, targowano się ze mną dość zażarcie, co stanowczo było zachowaniem niesmacznym.
Tak, czy inaczej, całkowitej kwoty do dnia dzisiejszego nie otrzymałem.
Muszę szanownego czytelnika ostrzec: restaurację ową zawsze opuszcza się z czymś pustym: w moim wypadku był to żołądek i portfel.
Wszystko byłoby do przełknięcia, gdyby nie niesłychana, oburzająca postawa właściciela i jego zachowanie wobec niewinnego klienta. Podobnego pokazu drobnomieszczaństwa można bowiem spodziewać się jedynie w przydrożnej knajpie, a nie wykwintnej restauracji w centrum naszego miasta.
Ponadto, wkrótce w owym lokalu otrzymałem zlecenie, bezpośrednio od właściciela. Uprzedzam szanownego czytelnika, że cenę za moje usługi przedstawiłem od razu, na początku zawierania transakcji. Została ona bezpretensjonalnie zaakceptowana. Mimo tego faktu, otrzymałem niecałkowitą kwotę, oprócz tego, targowano się ze mną dość zażarcie, co stanowczo było zachowaniem niesmacznym.
Tak, czy inaczej, całkowitej kwoty do dnia dzisiejszego nie otrzymałem.
Muszę szanownego czytelnika ostrzec: restaurację ową zawsze opuszcza się z czymś pustym: w moim wypadku był to żołądek i portfel.