Ceny biletów - z kosmosu. Sala jak z lat 70-tych, siedzenia wąskie, twarde, bez podłokietników. 7 rzędów foteli na tym samym poziomie - oglądałam głównie głowy sąsiadów z przodu, a nie aktorów. Toalety - lepiej przemilczeć. Szatnia masakra. Nie wiem za co zapłaciłam 120zł? To jakaś kpina!!!!! Nigdy więcej - mimo, że repertuar czasem bywa ciekawy.

Droga Pani, jak chce Pani wygody to proponuję pójście do kina i kupić fotele VIP. A do teatru chodzi się na sztukę, którą przedstawiają prawdziwi aktorzy, często przyjezdni. Ocena powinna dotyczyć sztuki a nie foteli czy NOT.

Tutaj ocenia się właśnie scenę teatralną NOT, a nie pisze recenzje konkretnego przedstawienia. Pomieszczenie jest fatalne, a złe warunki, w jakich ogląda się sztukę, mogą popsuć radość z obcowania nawet z najlepszym spektaklem. I chyba o to chodziło. A pan/pani MMM chyba ma problem z czytaniem ze zrozumieniem.