"Na sesji Rady Miasta 30 sierpnia, gdyńscy radni jednogłośnie poparli projekt rozbudowy sieci ścieżek rowerowych do roku 2013.
Dzięki unijnym funduszom ma powstać 38 kilometrów nowych tras.
To część szerszego projektu pt.: "Rozwój komunikacji rowerowej w latach 2007- 2013", który wspólnie przygotowały samorządy Gdańska, Sopotu i Gdyni. 25 mln euro- tyle wyniesie unijna dotacja dla trzech miast, co pokryje 75 % kosztów inwestycji. Każde z miast ma dostać jedna trzecią kwoty unijnego wsparcia.
W ciągu najbliższych sześciu lat ma w Gdyni powstać 27 nowych tras rowerowych, m.in. planowana jest budowa ścieżki rowerowej wzdłuż klifu nadmorskiego od Sopotu do Orłowa, w Dąbrowie wzdłuż ulicy Nowowiczlińskiej i Rdestowej oraz droga prowadząca estakadą Kwiatkowskiego od ul. Morskiej do ul. Unruga.
Aktualnie w Gdyni jest 91 kilometrów ścieżek rowerowych, w tym długość tras komunikacyjnych liczy 24 kilometry, a 67 to ścieżki leśne, głównie na terenach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego."
Źródło: www.gdynia.pl

Dla mnie największym szokiem jest to:
"droga prowadząca estakadą Kwiatkowskiego od ul. Morskiej do ul. Unruga."
Oby tylko nie skonczylo sie na planach..

to jest smieszne, postawili znaki przy zwyklych lesnych drogach i moga sie teraz chwalic ze jest 67 km lesnych sciezek.

Jeśli rozbudowywane ścieżki rowerowe w Gdyni mają podobnie wyglądać jak te które teraz są - to będzie istny skok!!! na kasę przez urzędników z UM Gdyni.

W Gdyni nie ma do tej pory ani metra prawdziwej ścieżki rowerowej-wszystko to namiastka dla uspokojenia opinii publicznej.
Nawet gdy remontowane są stare drogi zapomina się o budowie ścieżek rowerowych!!! Przykładem tego może być ulica Nowowiczlińska lub ul. Janka Wiśniewskiego lub remont chodnika przy Alei Marszałka Piłsudskiego.

Jestem zdania, iż osoby lub osoba zajmująca się w UM Gdyni tymi sprawami mają zielone pojęcie o budowie ścieżek rowerowych, czytaj: dróg rowerowych.

We wrześniu postaram sie zorientować w sytuacji co do realizacji powyższej uchwały - sprawozdanie zdam do końca września.

Angi

niepojade do gdyni do puki niezrobia normalnej siezki połaczonej z sopotem

Jak chcą skakac po kraweznikach to nech sami to robią

Jak dla mnie to najpierw powinno się określić Standard Drogi Rowerowej a później określić czy te fragmenty ścieżek rowerowych, które w Gdyni niby są spełniają wcześniej określone kryteria. Myślę, że Gdańsk powoli wypracowuję taki właśnie standard, ponieważ te ścieżki, które ostatnio powstają w Gdańsku sa coraz lepsze. Uważam, że nad określeniem standardu albo lepiej normy nie powinno się długo debatować tylko zaczerpnąć od Gdańska. Obecnie w Gdyni to może można mówić o 7 km ścieżek rowerowych. Jedno z kryteriów określania budowania takiej ścieżki jest możliwość osiągnięcia prędkości średniej 20km/h na odcinku 5km tylko takie ścieżki wpłyną na rozwój komunikacji rowerowej w mieście tak żeby jadąc do pracy np. 10km można było do niej dotrzeć w 30minut.
Najbardziej mi się podobają ścieżki w lesie, którymi chwali się UM Gdynia to po prostu drogi leśnie, które istnieją już od dziesiątek lat świetnie się nimi jeździ na rowerze, ale UM tak naprawdę nie powinien na nie wydać ani 1 złotówki a nie chwalić się ile to zastało wydane na te drogi rowerowe.
Jedną z ciekawszych dróg rowerowych jest ścieżka wzdłuż Ulicy morskiej istna porażka tam powinna już być 10 lat temu realizowana przebudowa ulicy morskiej trzeci pas dla samochodów to podstawa no i oczywiście przy tym drogi rowerowe. I to by była inwestycja godna uwagi.

To,co jest przy Morskiej ciężko nazwać ścieżką rowerową...
I w ogóle jest mi bardzo przykro,że Gdynia,moje miasto,jest tak niedorozwinięta rowerowo... :-(

dokładnie ale daleko szukać nietrzeba wystarczy zobaczyc jak winnych krajach czerwony cement idealnie gładki ale takrze co podnim,bo niektóre juz tak wygladają jak by ponich czołgiem jeżdzili zapadniete ,góry doliny.
Dodatkowe przejazdy przez przejscia powinny byc na zero a nie jakieś krwezniki mniejsze lub wieksze płasko równo zjezdnią.