O tym, jak nas wydymało ministerstwo
niedługo wchodzi w życie nowelizacja rozporządzenia ministra infrastruktury. Pięknie ograniczająca nowelizacja - stają się obowiązkowe dla rowerzysty ciągi pieszo-rowerowe (nawet te z absolutnym pierwszeństwem pieszego i szerokością uniemożliwiającą mijanie się), a zarządcy infrastruktury mogą przy nich (a nawet mają zalecane) stawianie B-9, żebyśmy się przypadkiem nie próbowali pałętać po drodze. Dotyczy to także stref Tempo-30, ulic osiedlowych itd. Niby mamy ustawowe prawo zjechać z czegoś takiego przed skrzyżowaniem - żeby skręcić w lewo przy braku infrastruktury rowerowej umożliwiającej taki manewr - ale przy B-9 staje się to nielegalne. Co ciekawe, mimo sto razy powtórzonego "w celu zgodności z ustawą" - Ustawa nigdzie nie nakazuje nam jazdy ciągiem pieszo-rowerowym. Niestety, stowarzyszenia rowerowe cieszą michę do sierżantów, węższych przejścio-przejazdów, wypisanego jawnie kontraruchu (chociaż nawet i bez tej nowelizacji był on legalny). Za to C-16/T-22 zostaje wskazane jako zabronione. Chyba czas sprzedać rower, kupić Golfa :(