O zakupie nowej sukni ślubnej - już "na zimno";)
Dziewczyny, czy nie żałujecie, że kupiłyście nowe suknie ślubne? Dopiero zastanawiając się nad sprzedażą mojej znalazłam cały dział ogłoszeń na Trójmieście, dotyczący używanych, a raczej "raz użytych" sukienek. Nie wiem nawet, czy moja, nie będąc jednym z najbardziej chodliwych modeli z drogiego salonu, ma jakiekolwiek szanse. A przecież czułam się w niej tak pięknie i wyjątkowo, szkoda, żeby się zmarnowała... Skończy w piwnicy, jeśli ktoś jej na końcu nie weźmie za darmo. Tylko mnie dopadają takie ponure myśli? Tyle "najpiękniejszych" sukni sie marnuje... a każda w innym guście i rozmiarze, eh;)