ODRADZAM!

Zachęcona pozytywnymi opiniami zdecydowałam się zaprosić rodzinę na obiad z okazji chrzcin.To był mój BŁĄD! Ceny porównywalne do innych lokali a poziom poniżej normy! Jedzenie - przeciętne - a cała oprawa -tragedia! Wystrój jest ok, ale tylko w pierwszej sali (im dalej w głąb-pomieszczenia mniej okazałe-mi przypadła sala z tyłu- boazeria, zero klimatu, brak jakiejś muzyki, a nakrycie stołu to jakiś żart!!! Papierowe serwetki; zastawa szara i zużyta; wyszczerbione szklanki; sztućce wybrakowane, aluminiowe (w barach mlecznych są ładniejsze!);aluminiowe naczynia na surówki i mięso. Apogeum mojego załamania przeżyłam jak podali kawę i herbatę w szklankach z duralexu (kawa sypana-słabej jakości-zalana wodą). Na logo jest data 1991 i widać że od tamtego roku nie inwestowali w naczynia a wiadomo, że to najbardziej się zużywa. Myślałam, że jak lokal zwie się restauracją to wiąże się to z zachowaniem jakiś zasad elegancji (nie wszędzie muszą mieć super ekspresy ciśnieniowe do kawy ale nawet w podrzędnej knajpie podają kawę w filiżance). Najeść się można-wstydu przed osobami, które się zaprasza. Obsługa sprawna, ale uśmiechu na twarzy nie uświadczysz. Żałuję, że zdecydowałam się na ten lokal
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Odpowiedź obiektu

Jak Pani pamięta to salę wybierała Pani sama po wcześniejszym jej zobaczeniu.
Po drugie wybrała Pani Chrzciny w wersji standard bez żadnych dodatków. Jeśli chodzi o obsługę to akurat tego dnia i nie tylko tego wszyscy goście między innymi i Pani goście bardzo im dziękowali.
Dziękowali również za, cytuję bardzo smaczne jedzonko. Pani pisze beznadziejne ale już w korespondencji ze mną pisze Pani Cytuje: "Co do jedzenia to nie twierdzę, że jest złe, uważam, że przeciętne. Moi goście zachowali się kulturalnie, chwalili, bo co mieli powiedzieć?.." trochę sama Pani sobie przeczy. Miseczki do jarzyn to były platery a nie aluminium którego już od wielu lat nie można nawet stosować w gastronomi. Zapraszam do hoteli gdzie nie tylko jarzyny ale i przekąski, sosy, mleko itd podawane są dla elegancji właśnie na platerach.Wiedziała Pani, że kawa będzie parzona a nie z ekspresu, ani nie rozpuszczalna.
Nie jestem bezkrytyczne wobec swojego lokalu i przyznaję, że kawa była w szklankach, ale wystarczyło tylko zwrócić uwagę i natychmiast byśmy to zmienili. Co do reszty zarzutów to się nie zgadam a mimo to chcąc zadowolić Panią i jej oczekiwania pozwoliłem sobie w korespondencji do Pani Przeprosić i zaprosić Panią z osobą towarzyszącą na wykwintną kolację z lampką wina.
Cytuję tekst z korespondencji e-mailowej:
"Szkoda,że nie zwróciła Pani uwago podczas uroczystości. Na pewno zainterweniował bym tak aby Pani Była zadowolona. Jak Pani pamięta w tym dniu mieliśmy kilka imprez w tym standardzie i wszyscy wychodzili zadowoleni.
Cóż mogę powiedzieć, z przykrością czytam takie opinie ale każdy ma prawo do swojej oceny, na pewno staramy się żeby wszyscy klienci byli zadowoleni dlatego warto rozmawiać na gorąco bo potem mogę już jedynie przeprosić.
W ramach rekompensaty proponuje wykwintną kolację przy lampce wina w Orle dla Pani z osobą towarzyszącą. Może uda mi się Pani pokazać lokal z dobrej strony".

Jednak nie dała się Pani zaprosić. Szkoda.

Jeszcze raz przepraszam, że nie udało mi się spełnić Pani oczekiwań.

Pozdrawiam
Dariusz Stefański
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0