OSOWA DZIELNICA ZŁODZEI?
Od momentu wejścia do sklepu człowiek czuje się jakZŁODZIEJ napastliwie OBSERWOWANY przez panów w czarnych mundurach! Unikam tego sklepu prawie od początku jak został otwarty z tego właśnie powodu i innych poniżej - żeby wyjaśnić, jestem szanowanym, dystyngowanym 50+ znanym w Osowie mieszkańcem. stoistko z ciastkami absolutnie podzielam opinie Pani poniżej! Podejdzmy do kas... OKROPNE, NIEUPRZEJME kasjerki nie znajace słów dzień dobry, dziekuję, do widzenia, nie potrafiące się uśmiechnąć (rozumiem, że przypuszczalnie za mało im płacą a za słowa i uśmiech nie ma dodatków) i na końcu już za kasami nastepny pan w czarnym mundurze prześwietlająchy chytrymi oczkami... CÓŻ ZA KOSZMAR ZAKUPY W TYM SKLEPIE!!! Osowa nie jest dzielnicą złodziei, gdyby to był Grabówek, Orunia czy Pruszcz! Dyrekcjo sklepu, odpuście, pozólcie sobie coś czasami ukraść bo to i tak mniejsza strata jak utrata wszystkich klientów! To nie jest tylko moje zdanie ale również wielu moich znajomych, którzy przestali u Was kupować.