Obiektywna krytyka
Patio Espaniol - godzina przybycia 16 00, kelner zjawił się po 10 minutach, napoje przyszły po kolejnych 20. Okazuje się, że woda niegazowana posiada gaz- dziwne. Pierwsze danie zostało podane o 16 40. Zupa TRAGICZNA, po trzech łyżkach chciało się oddać. Przystawka - ZIMNE kalmary z sosem salsa. Jak się okazało, sos salsa jest biały i z jogurtu. Potem przyszły klopsiki po hiszpańsku z sosem pomidorowym i ziemniakami, czytaj mięso i sos BOLOGNESE plus SUROWE ziemniaki. Dalej, kelner przyniósł smacznie wyglądającą szynkę parmeńską z rucola - fajnie tyle tylko, że zamawialiśmy POLĘDWICZKI. Oczywiście kelner upierał się, że tak właśnie wyglądają polędwiczki. Ogólnie wygląd super ale jedzenie co najwyżej przeciętne, z Hiszpanią miały coś wspólnego tylko nazwy w menu. Obsługa tragedia, palce w kieliszkach, przestawianie talerzy rękoma przy kliencie. Ah jak poprosiliśmy o kierownika, barman udał się do właścicieli, którzy tylko spojrzeli na nas i od razu się ulotnili wysyłając nieporadnego menagera. ŻENADA AMATORKA I POPELINA. NIE POLECAM