Wiekowa-we wszystkim się zgadzam co Pani napisała do nas. Mam tyle lat,żeby choć utrzymać te operacje do końca mnie,ale nie wiem czy się uda.Pęcherz na własnych tkankach ma być,wytrzymac 10-15 lat/ale to nie sprawdzone ,bo pierwszy raz taka operacja była wykonana w 2014 r, więc nie ma w tym jeszcze statystyk. I tak się boje , bo mam w sobie pozrywane wiązadła,powięzi, zwiodczałe ... to teraz na siłę sie coś trzyma, czy tylko taśma trzyma macice. Jak co,to kiedys musiałabym pod pęcherz zakładać tasmę , a tak się juz boję . JI - Pani jest młoda,to żal, bo mnie łatwiej to znosić bo jestem starsza. Ja rano kilka godz. mam wszystko dobrze ,ale np.dziś znów od popołudnia mam podobne odczucia jak Pani opisała , nawet dokładnie tak samo. Myjąc się wieczorem znów sprawdziłam i szyjka jest na pół palca i mam ciaśniej przy dole od przodu,/szyjka ok.4 cm/ rano była wyżej i nie byłam mocno wypełniona/. To może pęcherz powoli będzie się obniżać,choć do końca oddaje mocz, no Pani może mieć z kiedyś problemy z pęcherzem/już powoli są,skoro do końca nie schodzi i dalej napiera,ja tak dawno,od dawna miałam ,tylko parciem,aż w końcu z biegiem lat zaczął wypadać / . Nie wiem tylko jak z tymi operacjami mogło by być w Pani przypadku ,bo czy by zdążył zrobić tyle za jednym razem , tego nie wiem,/dr wie/ , moja sama operacja na pęcherz /cystocele/ trwała 3,5 godz./ do obudzenia/ druga operacja też tyle, nawet trochę dłużej. Będę się starać bardziej znów oszczędzać/ bo od dłuższego czasu może ok.1,5 godz.przez dzień poleguję a tak to na nogach,przedtem więcej,to mi było lepiej/ , Pani będzie pewnie trudniej przy małym dziecku.
0
0