Ale też nie ma pewności, co od czego, wszystko jest w domyśle, głównie wg mnie jest to pokłosie tej nieudanej diagnostyki, nie chce mi się wierzyć, że ćwiczenia zrobiły nieodwracalne zmiany, bo praktycznie każdy najmniejszy ruch, uruchamia narządy rodne, więc mogło zaszkodzić chodzenie, siedzenie, schylanie, praca, itp., nikt nie jest w stanie tego udowodnić, że to akurat ćwiczenia zaszkodziły, jak i nie można wykluczyć.
Ale to moje zdanie.
Anonim, w każdym razie życzę Ci, żebyś w końcu uporała że swoim problemem, choć jak czytam, że operacja cystocele jako skutek uboczny, ma wpisane nietrzymanie moczu, to wychodzi, że każda ingerencja skalpelem w te rejony jest niewskazana, najgorsze, że często nie ma wyjścia.
0
0