Obniżenie /wypadanie macicy

Dziewczyny, które macie obniżenie /wypadanie macicy jak sobie radzicie? Ćwiczycie czy operujecie czy pessar, leki? Jak u Was z wyproznieniem? Ja pomimo mojego dość młodego wieku, 3 porodów, chyba coraz bardziej skłaniam się ku operacji. Ćwiczenia mięśni nie pomagają. Kto Was leczy? Podzielcie się doświadczeniami? Z góry dziękuję
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 13

no właśnie, rozsądnie mówicie dziewczyny, czyli pozostaje próba innego pessara, z kreatyniną się pomyliłam 0,68 wynik. Myślę, że może właśnie ten odpływ być zaburzony. Często tak jak piszecie jest taka sytuacja że mocz leci beznadziejnym strumyczkiem albo ogólnie jakoś tak leci "po wszystkim" a czasami jak z siłą wodospadu Niagara. Mam nadzieję teraz u mojego gina to wszystko wyjaśnić - ale nadzieja jest matką głupich więc oby na niej się nie zakończyło.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

sam GFR nie jest zły, problemy są ponizej 60, natomiast kreatynina, nie wiem w jakich jednostkach podana, z reguły zaczyna się o zero, do 1. Czy to do obniżenia? raczej nie, no chyba że mocz zalega ci w pęcherzu i się cofa do nerek, to teoretycznie może coś się dziać, np stany zapalne itp.

Estrogenów naturalnych czy sztucznych nie można ani przy endometriozie ani przy predyspozycjach do nowotworów hormonozależnych, a także przy wielu chorobach np zakrzepicy, i innych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Argos, wg mnie, nie ma to nic wspólnego.

Jeszcze, co do estrogenów, to raczej tych sztucznych byś nie mogła używać, jeśli masz endometriozę. Jedź więcej tych naturalnych.
Polecam codziennie jeść owsiankę z dodatkami, jak otręby owsiane, siemię mielone, żurawina, gotowana na wodzie, zabielana mlekiem, można dodać do miseczki miód. Ponadto, likwiduje zaparcia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kurcze dzisiaj zrobiłam sobie badanie nerek i mam kiepskie eGFR na poziomie 60, kreatynina 6,8. Ciekawe czy to ma coś wspólnego z tym całym obniżeniem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja zauważyłam, że samo leżenie na brzuchu zmniejsza nacisk macicy na pęcherz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Już wiem, wysiłkowe nietrzymanie moczu, przedstawiłam literki i miałam problem z rozszfrowaniem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mogłabyś rozwinąć ten skrót, wmn?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Masz rację z tymi hormonami, dostarczamy je również z pożywieniem.

https://wylecz.to/hormony/naturalne-hormony-ktore-produkty-zawieraja-ich-najwiecej/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie łykajcie hormonów, są estrogeny do miejscowego stosowania, bezpośrednio do pochwy, to działa tam gdzie ma działać, ulestatycznia ściany, regeneruje je trochę, a to mocniej trzyma i sciany i macicę, ale nie naprawi wszystkiego tylko ciut polepszyć może, nie musi, ale nie są dla kobiet z endometriozą - nasilają chorobę. Naturalnie estrogeny, i hormony podobne występują w marchwi i soi, oraz kilku inny warzywach, może sobie spokojnie zjadać, pić soczki itp. warto jeśli nie ma się przeciwwskazań do estrogenów
Co do ćwiczeń, mam zakazane jakiekolwiek ćwiczenia na siedząco czy stojąco, oraz jakiekolwiek które zwiększają ciśnienie w jamie brzusznej. Wszelkie ćwiczenia dna miednicy mam robić na leżąco, najlepiej pupą do góry aby działać anty grawitacyjnie, to podobno pomaga w pracy tych mięśni i jednocześnie ich nie obciąża za bardzo. Ćwiczenia nie naprawiły mi nic w środku, tampony wypadają nadal, ale faktycznie z WNM jest ciut lepiej niż było jeszcze kilka mcy temu, oczywiście nie jest cudownie i problem nie zniknął.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiekowa nie rodziłam, nigdy nie byłam w ciąży, pisze tutaj kilka osób, więc może ktoś inny bez nicka też chyba pisał.
To łyżeczkowaniu, tj wzierników i kulociągu, to mi potwierdziła lekarka u której byłam. Mówiła że takie zabiegi często powodują zaburzenia statyki, zwłaszcza gdy lekarz brutalnie do tego podchodzi, ale nie aż tak jak u mnie plus to unerwienie, zresztą tego typu powikłania nawet nie było wymienione przy podpisywaniu zgody na zabieg, były inne ale nie tego typu. Oczywiście nie widziała potrzeby skierowania mnie na szpital na dokładną diagnostykę, bo to można zrobić ambulatoryjnie, tylko że nikt z NFZ nie da skierowania a nawet jeśli da to latami będzie to trwać, a na pryw mnie po prostu nie stać.
Piszesz że powinnam iść do tego lekarza, inni radzili mi abym poszła tam do ordynatora tego oddziału, ale nie bardzo mam z czym, tj nie mam wyników które by na coś wskazywały, jedynie wpis z historii choroby o wypadaniu narządów rodnych, obniżenie II stopnia, że to wszystko od czasu zabiegu. Ale to za mało, to nie wystarczy. Musiałabym mieć już gotowe wyniki, w których będzie napisane co jest uszkodzone, dopiero wtedy mogłabym iść do szpitala bo inaczej oleją mnie, tak jak olali mnie już w dwóch innych, do których dostałam skierowanie aby zrobić pełną diagnostykę. To co że widać na zew popękania, jak ginowie uważają że to drobiazg kosmetyczny a inni nawet tego nie zauważają bo po co dokładniej rozchylić wargi. Zaburzeń statyki większość u mnie nie widzi, ew widzi 1 stopień jeśli chodzi o szyjkę, ale oni nie są specami od tego typu problemu. Dostałam skierowanie na szpital na badanie przewodnictwa, lek mnie olała, zabrała skierowanie twierdząc że oni tego typu badań na tym oddziale nie robią a zaburzenia statyki mam za małe aby operować, z WNM mam iść do urologa. Tak samo podejdą na oddziale gdzie mnie operowano, tym bardziej że to gin-onkol i tam nie zajmują się tego typu diagnostyką ani naprawą, ew na ich sąsiednim oddziale, którego wolę unikać.
Jedynym rozwiązaniem jest udanie się właśnie do kogoś, kto się na tym wszystkim zna, operuje to i pracuje w szpitalu na NFZ i bez problemu da skierowanie na oddział. Wygląda na to że muszę jechać gdzieś dalej, bo tutaj nie widzę nikogo sensownego.
I tak jak napisałaś, będzie kłopot z dojazdem, w sumie największy problem będzie po zabiegu, będę bardzo słaba, źle znoszę operacje itd, zero odporności na ból a po tej rekonstrukcji podwozia nie wolno siedzieć przez miesiąc, więc nie wyobrażam sobie wracać np z Warszawy czy Lublina pociągiem 2-3 dni po zabiegu, do tego sama.
Z odszkodowaniem to jest bardzo trudna sprawa, najpierw musiałabym mieć wyniki potwierdzające uszkodzenia, opinię biegłych że to po zabiegu i dopiero spróbować walczyć w sądzie, bez gwarancji wygrania.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Argos, dr Sz. też na dzień dobry zalecił operację i hormony, nie pytając mnie o zdanie.
Nie wierzę żeby hormony podniosły macicę, choć można by spróbować z rok je brać, ale to też nie jest takie proste. Mogą uruchomić komórki rakowe, jak ktoś ma predyspozycje genetyczne, a nic nie pomogą.
Do tego te dopochwowe, które są zalecane po menopauzie, niby najmniej szkodliwe, na początku kuracji, powodują ponoć niemiłosiernie pieczenie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Argos, przeczytaj cały ten artykuł, co wkleiła Anna, to się coś, nie coś dowiesz, może podobnych jest więcej atrykułów, ale jak na wszystko trzeba brać poprawkę.
Generalnie, każde naginanie natury szkodzi, czyli wyciąganie brzucha też, trzeba go wypychać, żeby macica była prawidłowo umiejscowiona i z tym się zgadzam.
Pisz jak coś postanowisz w sprawie pessara, może ten pierścieniowy warto wypróbować, tylko ja nie mam pojęcia jak go włożyć, o wyjęciu nie wspomnę..., palec przecież daleko nie wejdzie. Też będę chciała jakiś wypróbować.

Anna, ja bardziej jak już, bym wierzyła w akupunkturę, bo jak nie pomoże, to nie zaszkodzi.
Ja bym tych ziół nie stosowała w ciąży, generalnie jak zioła mogą tu coś zmienić, nie są obojętne dla organizmu, nie ma też żadnego racjonalnego wytłumaczenia, ale to Twój wybór.
Co do Twojego dziecka, to ono dopiero będzie się przekręcało, nie pamiętam, w którym tyg. powinno się przekręcić główką w dół.
Z tymi ćwiczeniami, to jak tak pomyśleć, to faktycznie skłonna jestem się zgodzić, że wciągając mięśnie Kegla, jednocześnie ściągamy w dół pochwę, co za tym idzie macicę, bo siły wzajemnie na siebie oddziałują.
W każdym razie, nikt nie pisze, że ćwiczeniami pozbył się problemu.
Trzeba unikać zwiększania ciśnienia w brzuchu, czyli nie ściskać brzucha skłonami, schylaniem się, seks niby taki zdrowy, a mocno zwiększa to ciśnienie w pozycji, po bożemu, chyba najbardziej:d
Ja w każdym razie, dam sobie spokój jakiś czas z ćwiczeniami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiekowa, powiem szczerze, że w akupunkture też średnio wierzę, ale już w lecznicze działanie ziół owszem... Dlatego chce zacząć pić napary z liści malin i przywrotnika jeszcze w ciąży, z tego co czytalam przez ostatnie 4 tyg.jest już bezpiecznie.
Z tą postawą myślę, że mogą mieć rację... przez wiele lat tańczyłam i wyjściową postawą była ta 3. z zamkniętą miednica... więc mogło mi się to przyczynić częściowo.
Ogólnie staram się nie wierzyć we wszystko co przeczytam, bo wszędzie piszą co innego...więc próbuje znaleźć jakieś części wspólne i to ze sobą połączyć i znaleźć dla siebie najlepsze rozwiązanie. Nie dokonca zgadzam się też z tym, że ćwiczenia nie pomagają i nie dają efektów... prawidłowo wykonywane myślę, że są w stanie pomóc...ja nie czuje pracy mięśni brzucha i przyciągania ledzwi w stronę miednicy gdy zaciskam mięśnie dna miednicy...myślę, że kluczowe jest tutaj wyizolowanie mięśni dna miednicy i pracę tylko tym miesniem, bez napinania mięśni brzucha czy kregoslupa. Ćwiczenia z tymi wdechami i wydechami mi średnio wychodzą, więc ćwiczę oddychajac normalnie, dzięki czemu czuje, że jest to bardziej naturalne ćwiczenie, a nie wymuszone i nie muszę się tak na tym bardzo skupiać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Słuchajcie a co z tą postawą kobiety zintegrowanej? ten link mnie zaciekawił.Ktoś coś więcej ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Witajcie ponownie, czytam i czytam i płakać się chce dosłownie, zastanawiam się czemu nikt do tej pory nie mówił o ćwiczeniach i ogólnie o tego tupu problemach szczególnie po dużym dziecku i ciężkim porodzie. Nie chce operacji bo się nasłuchałam o wrastaniu itd itp. Pessar kostkowy, który mam teraz jest kiepski dla mnie, poza tym nie odpowiada mi codzienne grzebanie .... moja mama, która ma podobne problemy stosowała pessar przez miesiąc a kiedy dostała wylewu i była długi czas w śpiączce a potem była trochę nieobecna i pessar tkwił sobie kilka miesięcy. Moja mama nigdy nie skarżyła się na odleżyny, wiec i ja mam nadzieje, ze nic takiego nie będzie miało miejsca. Dodatkowo zamierzam stosować krem lub czopki z estrogenem bo menopauza sama w sobie z powodu braku hormonów powoduje podobne objawy. Do tej pory nie zgadzałam się na htz ale teraz chyba ulegnę. Pozdrawiam Wiekowa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Anna, przeczytałam ten artykuł, nie bardzo wierzę w akupunkturę czy zioła, ale ta postawa nastawiona na płaski brzuch i jego wyciąganie, szczególnie przy ćwiczeniach, daje do myślenia.
Co do ćwiczeń, to też może być coś na rzeczy, ale mnie ćwiczenia pomagają tylko w kontekście mniejszej częstotliwości sikania.
Z tego co wiem, zawsze ćwiczenia na wydechu robi się przy wysiłku, mnie też fizjo kazała wciągać dno miednicy na wydechu, czyli wciągnąć powietrze, wydychając powoli wciągać..., po czym krótkie szybkie ruchy. Tobie jak piszesz mówiła odwrotnie...
W artykule, który tu ktoś wkleił, fizjo pisze, że należy wciągać prze 10 sek., puszczać 2 min., jak to wciąganie jest realne, to puszczanie już dla mnie, nie.

W tym artykule piszą, że wręcz szkodliwe jest to ćwiczenie, przy opuszczonych narządach, i bądź tu mądry, i pisz wiersze...

Z tego artykułu wynika, że każda operacja na tych tkankach jest bezcelowa.
Pozostaje hodować brzuch, żeby macica miała swoje miejsce

Co do drugiego porodu, to zawsze jest szybszy i lżejszy, czasem można nie zdążyć dojechać do szpitala, więc już przy pierwszych bólach skurczowych trzeba jechać na porodówkę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Aha... tutaj w UK wydaje mi się, że podwiazanie jajników jest proponowane jako jedna z metod antykoncepcji. Po pierwszym porodzie dostałam taką ulotkę od położnej z metodami antykoncepcji...ostatnia pozycja "Sterilisation (male or female)". Z operacjami młodych kobiet chyba też nie mają oporów, bo to było jedyne rozwiązanie jakie mi zaproponowano plus pessar do czasu operacji. Czywiscie operacja dopiero wtedy, gdy zakończę już powiększanie rodziny. Także z tego co piszecie, wnioskuje, że tutaj jest trochę inne podejście do tematu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Dzięki za odpowiedzi. Szczególnie czekałam na odpowiedź ~Heli. Dzięki. Jestem raczej bardziej nastawiona na SN, ale póki co dzidzia się obrocila głowa w górę i czekam na termin dodatkowego USG, aby określić ułożenie i spodziewana wagę...więc jeśli będzie zalecenie na CC to już nie mam opcji wyboru. Ogólnie żadne podwieszanie macicy przy CC dla mnie nie wchodzi w grę, bo efekt bedzie bardzo krótkotrwały, przecież będę nosić przez ok. 1rok niemowlę...
Ogólnie zapomniałam też dodać, że póki co chciałabym uniknąć operacji, bo czytałam, że efekt jest krótkotrwały i potrzebne są co kilka lat poprawki. I nawet sama lekarka, która proponowała mi operacje, mówiła, że im więcej ingerencji w te tkanki to efekty będą coraz gorsze, bo potem na koniec już nie będzie do czego podwieszac/wszywac siatek lub taśm.
Po porodzie chce szybko wrócić do ćwiczeń i fizjoterapii, co po CC nie będzie zbytnio mozliwe oraz spróbować alternatywnych metod. Nie wiem... czy któraś z Was próbowała czegoś innego niż tylko fizjo, pessarow i operacji? Czytałam o akupunkturze, o wykorzystaniu ziół (liscie maliny, ziele przywrotnika, krwawnik itp. plus jakieś chinskie) na wzmocnienie miesniowki macicy, o dążeniu do poprawy postawy... tutaj jest cały artykuł... https://oczymlekarze.pl/raporty/4125-choroby-macicy-i-histrektomia/4126-wypadanie-macicy-jak-uniknac-operacji ...Może się komuś przyda.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Hela, na jakiej podstawie uważasz, że szanse na donoszenie dziecka po naprawie statyki są zerowe?"
Tak twierdziło dwóch lekarzy, z którymi rozmawiałam. "Podwieszona" macica traci "mobilność", gdy dochodzi do zapłodnienia, nie "pracuje" odpowiednio, nie przemieszcza się dość dobrze w jamie brzusznej, nie jest odpowiednio elastyczna, nie dostosowuje się do wymagań ciążowych, nie rozszerza się odpowiednio i to koniec końców prowadzi technicznie do poronienia.

"Nie wiem czy miałaś na myśli jakąś konkretną formę naprawy statyki, ale lekarz powiedział mi, że nawet gdybym miała siatkę pod pęcherz - mogłabym zajść w ciążę i ją donosić - rozwiązanie wyłącznie przez cc." - no i widzisz, ty mamy właśnie tą całą "nieomylność" lekarzy :/ Każdy mówi co innego, każdy twierdzi, że wie najlepiej, nie wiadomo kogo słuchać :( Mi lekarz mówił o hakach, taśmie pod pęcherzem i jeszcze jednej metodzie, nie pamiętam już jakiej. Mówił, że potem są problemy z zajściem w ciążę, nie mówiąc już o donoszeniu, więc dopóki się nie zmienią przepisy, to on robi takie operacje jedynie u kobiet po menopauzie lub dopiero przy 3-4 stopniu wypadania macicy.

"Lekarze nie chcą operować młodych kobiet, które mają jeszcze w planach kolejne dzieci, ponieważ ciąża i poród zniszczyłyby efekty ich pracy i musieliby kolejny raz operować. "
To oczywiście też prawda. Ale lekarze nie chcą nawet operować młodych kobiet, które nie chcą mieć kolejnych dzieci, bo boją się koniec końców pozwu o ubezpłodnienie. Znajoma szykuje się do operacji, którą ma jej zrobić jej przyjaciółka lekarka. Lekarka zabroniła jej o tym rozpowiadać, bo robi jej to tylko po znajomości i w zaufaniu i nie chce się oficjalnie do tego przyznawać. Do takiej paranoi w tym kraju już doszło.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dodam jeszcze anonim, że na Twoim miejscu, zrobiłbym to przewodnictwo nerwowe, znaczy, niech Ci w szpitalu zrobią, bo mi to wygląda na uszkodzone nerwy, tak na logikę patrząc.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

poszukiwania pracy..na jakich stronach jej szukacie? (67 odpowiedzi)

na początek prośba do Admina. o nie kasowanie mojego wpisu,, Pisze tu bo na forum praca mało...

Co jedzą wasze 1,5 roczne dzieci? (37 odpowiedzi)

Ciekawi mnie co jedzą wasze 1,5 roczne dzieci, mój synuś je tylko to co mu smakuje i co zna,...

gdzie pojemniki na odzież używaną w gdańsku (18 odpowiedzi)

czy jeszcze są takie pojemniki? wiem, że to "mafia", ale lepiej tam wrzucić, niż do...