Ostatnio byłam na zakupach z dziećmi, 7 letnią córką i 6tygodniową.
Dla starszej szukalam butów, więc zaszałam do sklepu Ray.
Pani poinformowała mnie, że mają odgórny zakaz wpuszczania osób z WÓZKAMI z dziećmi, gdyż wszystkie buty muszą być wystawione, prosiła nawet żebym wózek z dzieckiem zostawiła przy wejściu, a ze starszą córką weszła do środka. Kiedy się rozesmiałam Pani zrobiła mi przejście-była na tyle uprzejma.
TO SKANDAL I DYSKRYMINAJCA-JAK MOŻNA IŚĆ DO SKLEPU Z DZIECKIEM I NIE ZOSTAĆ WPUSZCZONYM!!!!!!

Bardzo durny ten zakaz, ale niestety w tym naszym marnym kraju matki są dyskryminowane...

zakupiłam buty w Ray po 1ym dniu!!!!!!!!zaczęły się pruc oddałam na gwarancje po 24 dniach roboczych czyli po półtora miesiąca odzyskałam bubel po tygodniu się rozkleiły i znowu 24 dni robocze czekałam na naprawę Panie ekspedient ki sa wielce zdziwione ze zadam zwrotu pieniędzy nie polecam tego sklepu ponieważ nie licza się z klientem i chyba maja mnie za głupia :(:(

Nie rozumiem co was tak dziwi?Przecież głównym zadaniem Pań pracującym w tym sklepie jest rozmieszczenie całego dostarczonego towaru. Nie mają obowiązku martwic się o to jak i kto będzie się przemieszczał po sklepie. Jak sama Pani napisała, to nie została Pani wyproszona ze sklepu tylko zaproponowano Pani zostawienie wózka przy wejściu a następnie zrobiono miejsce w dalszej części sklepu więc nie rozumiem o co cała afera?Po co ta ironia?Pani ekspedientka faktycznie okazała się bardzo miła bo nikt nie płaci jej za to żeby,przemeblowywała sklep dla każdego indywidualnego klienta. A pomyślał kiedyś ktoś, dlaczego kobiety z wózkami niechętnie są wpuszczane w głąb sklepów? Może dlatego,że na każdym kroku spotkać można złodziei którzy tylko kombinują co i w jaki sposób można ukraść. A co do reklamacji to chyba też spora przesada. Pracuję w jednym ze sklepów tej sieci i wiem,że czas rozpatrywania reklamacji trwa maksymalnie 3 tygodnia a buty mogą być naprawiane "do upadłego" co jest jak najbardziej zgodne z prawem więc zanim się kogoś osądzi, warto zapoznać się z aktualnymi przepisami!

Droga pracownico za bardzo się złościsz. Wyluzuj trochę, bo jesteś niegrzeczna. Do tej pory sądziłam, że głównym zadaniem sprzedawcy jest sprzedaż towaru, a nie jego układanie na półkach.

Masz rację jeśli chodzi o nie wpuszczenie kobiety z wózkiem do sklepu. Nigdy nie masz pewności, czy nie wpuszczasz złodzieja za którego przy wypłacie musisz płacić. Poza tym w tych sklepach jest przeważnie mało miejsca, nikt nie będzie płacił (mam na myśli klientów) za ewentualne zniszczenia po lawirowaniu z wózkiem miedzy półkami.

Co się tyczy reklamacji. Zgodnie z ustawą konsumencką sprzedawca ma 14 dni na rozpatrzenie reklamacji (czyli jej uznanie bądź nie). Ewentualna naprawa towaru może potrwać dłużej. Klient za to ma prawo żądać zwrotu pieniędzy, z tego co pamiętam nie musi godzić się na naprawę towaru.

Źle się wyraziłam. Nie chodziło Mi o to,że głównym zadaniem pracowników jest rozmieszczanie towaru tylko nie jest obowiązkiem "dogadzanie" każdemu klientowi bo tak się niestety nie da ;)

to najgorszy sklep w jakim byłam ceny niczego sobie a buty są dobre króyki czas

ciekawi z mężem jesteśmy gdzie pan robi zakupy jak ten sklep jest według pana do niczego czy to pana opinia czy po prostu z nudów tak
byliśmy z mężem jednego dnia zrobić tam zakup i podsłuchaliśmy (niegrzecznie)rozmowę jednej z pań ze ktoś ich bardzo brzydko obsmarował nie będę opisywać całej rozmowy
Ale w tym sklepie nie tylko my robimy zakupy ale nasza rodzina i znajomi ,owszem buty nie są dobrej jakości ,ale Panie tam pracujące byłe i obecne nadrabiają swoją uprzejmością i życzliwością dzięki tak miłej obsłudze czujemy się jak w markowym sklepie co nie zawsze jest to prawda bo w markowym nieraz czujemy się zaszczuci spojrzenie pan

Osoba mówiąca, że buty są złej jakości obraca się chyba w markach typu lacoste i nie potrafi spojrzeć poniżej czubka własnego nosa.
Osobiście kupuje w tym sklepie głównie buty sportowe i nigdy się nie zraziłam. Ceny są bardzo przystępne dla uczniowsko - studenckiej kieszeni, a jakość jak dla mnie zadowalająca. Przykładowo, kupiłam raz buty w Deichmanie, gdyż do Raya miałam za daleko i rozwaliły się one po jednym założeniu na dosłownie godzinnym spacerze. Po niemiłym incydencie wybrałam się do Ray Obuwie, z nadzieją, że może uda mi się kupić coś na chwilę, przejściowego. Ku mojemu zaskoczeniu buty były wspaniałej jakości, bardzo wytrzymałe, a dla osoby uprawiającej różnego rodzaju sporty, dużo maszerującej to bardzo ważne. Wyrzuciłam je dopiero po roku, gdy pękła podeszwa z wytarcia, ale jak dla mnie jest to całkowicie zrozumiałe i normalne.
Niestety ubolewam nad tym, że obecnie z oferty sklepu zniknęły buty marki Maibu oraz Adike, których jakość w stosunku do ceny była fenomenalna, a wizualnie i pod względem wygody nie odstawały ani troszeczkę od butów z tzw. wyższej półki. Mam nadzieję, że produkty tych firm powrócą, gdyż ostatnio byłam ponownie zmuszona do sięgnięcia po buty sportowe, tym razem z McArthura, które najzwyczajniej w świecie się rozkleiły po miesiącu.
Pozdrawiam również sympatyczne Panie pracujące w sklepie przy ul. Kołobrzeskiej w pasażu handlowym Reala, ostatnio jedna z Pań pomogła mi wybrać idealne sztyblety, które również bardzo chwalę i wyglądają na solidnie wykonane. Klejone, ale również przeszyte, czego często trudno uświadczyć w sklepach typu CCC czy Deichman

Idzcie do Pruszkowa do raya ,tam to dopiero są dziewuchy super,aż miło wejść .Wesołe pogadają ,posmieja się i tak powinno być wszędzie w sklepach,a do tego jakie ładne czarnulki.pozdrawiam Ray

Jeśli każdy klient jest potencjalnym złodziejem to w ogóle nie powinno się wchodzić do sklepu, buty powinno się sprzedawać w okienku wtedy na pewno nikt nic nie ukradnie :) A z resztą... przecież wózek z dzieckiem można przywiązać do drzewa... jak psa... i problemu nie będzie. Ot dopiero... widać że nie ma Pani małego dziecka :P

Ja mam dziecko i jakoś nigdy nie widziałam problemu w tym aby zostawić wózek przy wejściu i dziecko wziąć na ręce. poza tym tak małe dziecko na ogół cały czas śpi więc nawet pozostawienie go w wózku nie sprawia problemu. a starsze dziecko z tego co wyczytałam jest już w wieku szkolnym więc jeśli wzięłaby Pani młodsze na rękę to starsze dziecko bez problemu poradzi sobie z założeniem buta aby go przymierzyć...

Ja sie w tym spotkalam w Rumii sklep obuwniczy Ray na Dąbrowskiego ,mnie poprostu wyproszono z wozkiem ,to jest skandal.Psa sie zostawia przed sklepem a nie dziecko.Za wozek tez mi nie zwroca jak go ukradna ,dlatego sklep zostal wykreślony z mojej listy.Oczywiscie Rumia to male miasto i pare osob tez tam juz nie chodzi.TAK SIE TRACI KLIENTERIE.

bo włażą te matki z tymi wózkami do sklepu jak święte kr..wy za przeproszeniem, zostawiają go na środku sklepu, reszta klientów musi kombinować jak wózek ominąć, kółkami brudzą towar bo nie patrza gdzie jadą. oglądają towar a dzieci sięgają po towary i biorą je np do buzi lub nim rzucają. a druga sprawa to te KRADZIEŻE! każdy patrzy pod swoim kontem i zawsze będzie jakieś "ALE" ,więc spór bedzie trwał.
co do reklamacji,klient uważa że jemu wszystko się należy a G prawda ;)zostaliście rozpuszczeni przez te cholerne galerie.

to prawda tych sklepów jest sporo na pomorzu i obsługa w nich jest beznadziejna sprzedawcy nas klientów traktują jak g..... skąd firma te panie zatrudnia bo nie które mają zero poziomu kultury, ja rozumie że Właścicielowi chodzi o dużą kasę ale te panie zrażają nas do zakupów więc jaką politykę firma prowadzi

....pomimo tak złej opinii jednak chodzi Pani do tych sklepów, więc chyba nie jest aż tak źle......

Ostatnio wybrałam się do sklepu po buty dla córki. Obsługa w CH Morena masakra. Na wejściu pani z miną jakby......... i ten napis przy kasie, że zwroty to były za czasów komuny, a teraz zwrotów się nie przyjmuje uśmiałam się w duchu.
Buty marnej jakosci, a ceny podobne do tych z CCC.

Ostatnio miałam, zresztą nadal mam, problemy z reklamacją butów. Po jednym dniu było na każdym bucie po kilka odprysków. Buty nie nadawały się do noszenia!!!Zaniosłam do reklamacji i chciałam zwrotu gotówki. Po 4 tygodniach nawet nie dostałam żadnej informacji, co do reklamacji. Pojechałam osobiście, Pani sprzedawczyni oddała mi buty w stanie w jakim przyniosłam do reklamacji!!to jest kpina!!teraz złożyłam kolejną reklamację i zobaczymy co dalej....na pewno będę ten sklep omijać szerokim łukiem!!!!

Sama mam małe dziecko i w zupełności rozumiem o co może tym paniom w sklepach chodzić. Już nie chodzi o złodziei, ale również o przestrzeń w tych sklepach występującą. Ja wózek wprowadzam do środka i jeżeli córka śpi to zostawiłam w wolnym kąciku przeglądam buty i doglądam jednocześnie dziecka. Jeżeli nie śpi to po prostu nie chodzę. To takie proste i logiczne. Trzeba się dostosować o reguł panujących w sklepie, nie jesteśmy królami całego świata, a ekspedientki z reguły są Bogu ducha winne. Takie mają po prostu odgórnie nakazane i tak robią. Każdy ma pracę jaką ma i dostosowuję się, żeby jej ie stracić, a nie żeby jakaś księżniczka weszła z wózkiem, narobiła rabanu o nic i wyszła bez zakupów.
A jeśli chodzi o jakość butów to wszędzie można spotkać to samo. Ja właśnie reklamuję buty NIKE po miesiącu użytkowania. Dla kogo to jest normalne? Przecież to jest marka. Czas oczekiwania o zawsze 14 dni roboczych, po których informuje co dalej i to jest normalne. I wcale normalnym nie jest, że klient ma prawo żądać zwrotu pieniędzy. Jesteśmy w UNI i tu każdy może skontaktować się z rzecznikiem praw konsumenta, że sklepy muszą przyjąć nam każdą reklamację i nasze uwagi, ale wcale nie muszą rozpatrywać ich na naszą korzyść lub też zwracać nam pieniędzy.
I jeszcze jedna sprawa co o cen obuwia w Ray. Skoro buty są tanie to i możliwe, że jakość będzie gorsza. Nikt o tym nie pomyślał? Kilka razy już kupiłam buty i nigdy nie reklamował, bo jeśli płacę za trampki 14,90 i chodzę w ich całe lato i rozpadają już po koniec sezonu, to mimo wszystko czuję, że je wychodziłam. Co innego gdyby kosztowały 200 zł.
Ludzie ogarnijcie się , bo może kiedyś znajdziecie się po tej drugiej stronie.

Boże, są jeszcze ludzie myślący normalnie! Brawo, Króliczku!!!

tak to zenada

A JA NAWIAZE DO OBSLUGI NIEDAWNO BYLAM W SOCHACZEWSKIM RAY-U PANIE KTORE TM OBSLUGIWALY BYLY NIEMILE A PRZEDEWSZYSTKIM PANI O CIEMNYM KOLORZE WLOSOW

kazdy pracuje zeby zarabiać ,nie róbcie problemów z takich błahostek.W każdym sklepie może się trafić ,moze ktos miał zły dzień.Następnym razem pani blądynka bedzie nie miła,to bedzie miala pani szanse o nastepnych glupotach pisać.

W tych sklepach pracują panie ,które mają przełożonych nad sobą.Każdy pracownik powinien wykonywać prace zgodnie ze standardami firmy .I jeśli pan prezes zakazuje czy nakazuje pracownikom robić tak a nie inaczej to taki pracownik musi się dostosować,bo mu za to placi.Więc nie ma co się tu na paniach wyżywać lub być nie uprzejmym ,bo to pracownicy firmy.pozd

Jeśli na środku sklepu stoją pudełka z obuwiem ,to jak pani mysli dlaczego nie można wjeżdzać wózkami ? A dlatego droga pani ,że przejeżdzając przez sklep przewraca pani pudełka i niszczy je kołami wózka.A zazwyczaj nie ma jak wózkiem przejechać bo alejki są wąskie.A obrażać i w ten sposób opisywać osobe która tam pracuje jest bardzo nie grzecznie,bo ta pani czy inne panie ze sklepów mają pracodawców którym muszą się podstosować,bo to są ich regułki a nie pani ekspedjętki.Znam te sklepy ,Piastów,Pruszków i panie są tam bardzo miłe i potrafią bardzo dobrze doradzić a co lepsze przypilnują dziecko w wózku.Obsługa jest miła tylko klient ma się za lepszego.TOLERANCJA!!!

koniecznie zakazac z bachorami we wszystkich sklepach to traf w dziesiatke

Czy te młode matki teraz nie przesadzają? Wszędzie zachowuja sie jak święte krowy które mogą robić co chcą i sa oburzone że ktoś zwróci im uwage na niewłaściwe zachowanie? Jak można przewijać o*****e tyłki na oczach jedzących ludzi w restauracjach? Jak można wywalać oślinione cyce w miejscach publicznych i być oburzonym że ktoś zwróci im uwagę bo ludzie nie mają ochoty na to patrzec? W sklepach pakują się z tymi wielkimi wózkami, tarasują przejscia jakby były same w sklepie, to nic że pchają się z tymi wózkami i jeżdza ludziom po butach, nie pilnują dzieci które lataja po całym sklepie z wrzaskiemi rozwalają towar, ściagaja z pólek i wkładają do buzi...? Wasze dzieci to wasza sprawa, ja mam prawo nie życzyć sobie wysłuchiwania ich wrzasków, oglądania przewijanych tyłków i wyciągania cyców w miejscach publicznych! Wasze zachowanie świadczy o elementarnym braku kultury i braku poszanowania drugiego człowieka, a najgorsze że tego samego uczycie swoje dzieci... i tak rosnie pokolenie bezstresowo wychowanych egoistów!!!

jak ja miałam małe dzieci to brałam je ewentualnie na ręce do sklepu a wózek zostawał a teraz to nie do przyjęcia młodym matkom w d*pach się poprzewracało ,wszędzie się pchają kolumbrynami,mam mały sklep spożywczy taka mamusia zamiast dziecko na ręce po jeden produkt, to pcha na chama wózek na pół minuty ,oczywiście pomaga jej w tym jeszcze 5 innych osób