Ocena obiektywna - z pewnego oddalenia...
Z Przymorzem zetknąłem się po raz pierwszy 18 lat temu, gdy wraz z moją rodziną przeprowadziliśmy się tu z centrum Sopotu... Frustracja, przygnębienie, poczucie zagubienia - tak chyba można określić Nasze pierwsze odczucia. Piękna sopocka kamienica z lat 20-tych ubiegłego wieku versus falowiec... Każdy kto mieszka w Trójmieście zrozumie na czym polega różnica. Z czasem przyzwyczailiśmy się do szarości, anonimowości, bycia czwórką mrówek w gigantycznym mrowisku. Przymorze jakie pamiętam z owego 1991 roku - to już przeszłość. Dzielnica poweselała, otworzyła się na "nowe"...jednym słowem odmłodniała. Obecnie spoglądam na nią z punktu widzenia "emigranta", wyjechałem bowiem do innego miasta, natomiast pozostała część rodziny pozostała i nie ma zamiaru się wyprowadzać ...:) Z każdym mym przyjazdem widzę coś nowego, budynki, usługi, zieleń, drogi rowerowe.. Pieknie się to wszystko zmienia, co najważniejsze - w dobrym kierunku. Dzielnica jest dynamiczna, rewelacyjnie skomunikowana, o pełnej dostępności usług i bliskości innych, nieco bardziej kameralnych części miasta (stara Oliwa ...) Przyjazdy takie jak moje, co kilka miesięcy, pozwalają chyba obiektywnie OCENIĆ i DOCENIĆ to