Niestety po kilku wizytach tam spotkała mnie niemiła niespodzianka. Zostałem wyproszony bo...jakiś gówniarz wniósł swoje piwo i wszyscy musieli opuścić lokal, co z tego że zostawili tam kupę kasy, pani służąca z wrednym uśmieszkiem powiedziała że piwo co zostało możemy zabrać w plastikowych kubeczkach. Jakby nie wiedziała że spożycie poza lokalem grozi mandatem... Skoro macie kamery, wypraszacie osoby które podpadają, a nie całą budę, którą po prostu zamykacie, bo tak łatwiej i jest spokoj. Norma odwalona, kasa zarobiona a klient WON. Totalna amatorszczyzna.