Oddanie tam auta do serwisu wiąże się z jego kompletną dewastacją.

Nie polecam serwisu na Szadółkach. Nie dość, że trzeba tam jechać drogą gruntową z wystającymi połamanymi płytami betonowymi, to samochód od nich zawsze wyjeżdża w gorszym stanie niż przed.
Albo przeorany lakier jakimś narzędziem, niedokręcone albo nie zamontowane z powrotem części. Połamane plastikowe elementy wyposażenia kabiny są standardem. Szczytem chamstwa było wmawianie, że połamane kawałki plastiku z deski rozdzielczej leżące na podłodze w kabinie to są pozostałości po starych linkach, które były wymieniane w przedziale silnika.
Wyceny mają z sufitu coś tam sobie bazgrząc na karteluszkach i patrząc na reakcję klienta. Jakiekolwiek reklamacje natychmiast wyśmiewają i palą głupa z klienta jak z małego dziecka. Nigdy nie konsultują z klientem zakres prac naprawczych tylko od razu stawiają przed faktem dokonanym przy odbiorze wymieniając i naprawiając wszystko co tylko możliwe (wymienili mi olej i filtry które miały dopiero miesiąc). Na fakturach są części, które faktycznie nie były zamontowane. Drobne części są mnożone w fakturze po kilkanaście razy mimo, że potrzebna była tylko jedna sztuka.

Mechanicy to są dobrzy do majsterkowania w starych 15 letnich samochodach klasy niższej, a krawaciarze zachowują się jak handlarze perfum na parkingach.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Oddanie tam auta do serwisu wiąże się z jego kompletną dewastacją.

To po co korzystasz z serwisu?
Jedź na normalny prywatny warsztat, gdzie nie ma ludzi w krawatach, a właściciel dba o swojego klienta. Na Szadółkach masz ich kilka. Ja zawsze jeżdżę na Potęgowską i jestem zadowolona. Znajomi , którym poleciłam również. Wiele razy nie zapłaciłam nic, bo za drobnostki nie kasują. Minus taki,że nie ingerują w naprawy silników. Ale może to i lepiej, że dla kasy nie zajmują się czymś , w czym nie są dobrzy i uczciwie o tym informują.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0