Niestety nie podzielam opinii poniżej w zakresie podejścia do pacjentów. Być może dla zmotywowanych pacjentów to sie sprawdza, ale kiedy pacjent nie ma stabilnej motywacji (np. na skutek choroby neurologicznej takiej jak udar mózgu!!!!) kompletny brak zrozumienia i podejścia w celu wzbudzania takiej motywacji. Najsmutniejsze jest to, że kluczową rolę w eliminacji (!!!!) takich pacjentów z oddziału pełni sam jego ordynator. Dla mnie to sytuacja nie do uwierzenia zanim tego sama nie przeżyłam. Nie ryzykujcie ze swoimi bliskimi bo po usunięcie z oddziału stracicie szansę na przeniesienie na inny oddział rehabilitacji - skierowanie z neurologii jest na konkretny oddział. Rehabilitacja w pierwszych trzech miesiącach po udarze jest kluczowa, zatem usunięcie chorego uniemozliwia mu leczenie i znacznie obniża rokowania. Wydaje się, że pan ordynator toleruje u siebie tylko proste i niewymagające przypadki, co w zestawieniu z jego tytułem naukowym było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. O etyce nie wspomnę z poczucia zażenowania:-(