Klemy, pych, prostownik z rozruchem - w jaki sposób odpalacie auta z rozładowanym aku? Mówię tutaj o autach z rozładowanym aku na mrozie, chociaż to nie ma tak naprawdę znaczenie.

Ja swojego diesla w automacie zawsze na pych.Jakie pytanie taka odpowiedz :D

1) (jest czas i luz) Mamy prostownik i wyjęty z auta akumulator podpinamy pod niego.
2) (nie ma czasu na pierdoły) Dzwonię po taxi, zamawiając usługę podładowania akumulatora. Podpinamy się na kilka minut itd....

Ps
Na popych bałabym się coś uszkodzić w aucie.

Jak się ma rozum to się niczego nie uszkodzi przy odpalaniu na pych. Odpalając auto na pych silnik ma napęd z tego samego miejsca co na rozruszniku. Najważniejsze to nie walić z dużej prędkości i małego biegu oraz nie "strzelać" ze sprzęgła.

gratuluję na pych auto z rozładowanym aku i pompą paliwową

nie masz kabli i drugiego samochodu to na pych (pod warunkiem że nie automat)
polecam zakupić nowe aku lub zaopatrzyć się w DOBRE kable, wtedy odpalenie od drugiego samochodu trwa chwilę

pych nie ;) do tego trzeba dwie osoby...

lewarek
do góry (oba koła)
wrzuć dwójkę
owijasz koło taśmą do holowania
odpalasz jak spalinową kosiarkę

:)

Hee, dobre, ale taki sam efekt za odpalenie samochodu na pych :)
Nowe samochody, czyli założm wyprodukowane od 2005 roku w górę (tak na oko) lepiej nie brać na pych, bo rozrząd może się rozsypać A już na pewno diesla nie brać, szczególnie takiego z turbosprężarką.
Pozostają więc klemy albo prostownik. Na https://nocar.pl/blog/nocaradzi-uruchamianie-samochodu-z-rozladowanym-akumulatorem-jak-to-zrobic-poprawnie/ masz tekst o tym jak poprawnie odpalać auto z rozładowanym aku.
Podobno gdzieś niedługo mają pojawić się w lidlu prostowniki z rozruchem, też dobra opcja.

co za głupoty....
rozrząd ma się rozlecieć przy próbie odpalenia na "pych"??? co ma turbina do tego - idź się przewietrz bo myślenie ci szkodzi

radzę poczytać literaturę, jak słuchać znafców bo to ty będziesz płacił za zastosowanie ich rady

nie każde auto odpali na pych z rozładowanym akumulatorem, jest po prostu sporo elektroniki, auto przy okazji może załapać sporo błędów, zawołaj taxi za 20 zł, każdy taryfiarz wozi kable, podepnie odpalisz i załatwione a jak g...wno aku to kup nowy i po sprawie...a tu się wszyscy brandzlują nad poważnym wątkiem....

zamaist czytania wolę praktykę, ale dobrze że są takie ułomki jak ty, przynajmniej można zarobić

Ej praktyk uważaj aby kiedyś za pomoc od jakiegoś ułomka guza nie zarobił Pewnie jeszcze korbę masz do odpalenia swojego sztrucla

Nowsze auta, z paskiem na rozrządzie i innymi elektronicznymi gadżetami mogą po prostu się zepsuć przy powstających przeciążeniach na pych. Kolega tam wyżej dobrze pisze, że lepiej tego nie praktykować. Zainwestowąć 20 zł w taksę aby podjechał odpalił, niż później kilka tysi w naprawę rozrządu.

czy wiesz jakie przeciążenia działają na pasek? nie mówie o łańcuszku rozrządu który ma dłuższą żywotność
nie chcecie nie odpalajcie i płaćcie

Jakie, tylko napisz konkretnie a nie jakieś wyświechtane farmazony.

teraz szajs nie silniki montują, a odnośnie trwałości łańcuszków to warto poczytać o silnikach wieśwagenów gdzie przez goowniane ślizgi przeskakują o kilka zębów nawet latem przy normalnim rozruchu.
Wiem co piszę bo takie badzie mam

+ plak no i bateria r14

Na twoim miejscu zacząłbym od kupienia sobie książki ABC samochodu, a jeszcze wcześniej pozytywnego zdania prawa jazdy...

Najpierw napisz nam ile widzisz kół w aucie? ;)

A ja wam matoły proponuję rozpocząć przygodę z pojazdami mechanicznymi od rowerów, można je pchać.

No proszę, myślałam, że dowiem się i nauczę czegoś a tu kur...a znowu walki kogucików.

Gdybyś się modliła wszystko było by ok. ja jeszcze nigdy nie miałem problemu z aku, po prostu co dwa lata wymieniam aku jeszcze przed mrozami. Dodam że żarówki też wymieniam żeby 'ślepym' nie być na drodze. Wymiana w mrozie? Człowiek bez wyobraźni i palców. Pozdrawiam

Ja też nie miałem nigdy problemów
z moim Passatem TDI
a to dlatego że na lusterku wstecznym powiesiłem różaniec
poświęcony.

Wątek założył facet (???)
Gdybyś się modlił to nie miałbyś problemu czytania ze zrozumieniem (???)
Teraz Ciebie zaskoczę ;) Tak się ku..wa modlę, że już dwa razy, w ciemną noc odpalił mi kompletnie rozładowany akumulator. Cud!
Raz w życiu, siadł mi, na parkingu, pod oknem. Lampki nie wyłączyłam ;) a "dobrych sąsiadów" jeszcze sobie nie wymodliłam i gdy po dwóch dniach, z okna zobaczyłam "dziurę" w śniegu, na dachu auta, wiedziałam, że po taxi trzeba dzwonić bo Kryśka sama nie zakręci.

Zadzwoń po TAXI. Cena 20-30 zł w zależności od korporacji. Tak, jestem taksówkarzem i mam porządne kable (zapłaciłem za nie ok 200 zł, dł 4m, przekrój 35 mm^2 - bardzo mały opór, nie nagrzewają się przy odpalaniu), po podłączeniu dobrych kabli potrzeba ok 5 sekund do możliwości odpalenia silnika. U mnie koszt usługi 30 zł.

i na tym powinno się zamknąć ten gów...ny wątek...

NIE. Tego wątku powinno się nie zakładać tylko kupić nowy akumulator..

Jeszcze jest druga opcja, kupić bilet miesięczny i sprzedać auto.

haha i stać w zepsutym tramwaju codziennie - wolę pchać samochód

ale z ciebie mondry przygłup, codziennie wsiadać do zepsutego tramwaju.
Wsiądź do sprawnego, podjeżdżają na przystanki,

Przecież nie napisał, że wsiadać do zepsutego....niby chciałeś dobrze a sam wyszedłeś na przygłupa.

jesteś krewnym przygłupa, napisał "haha i stać w zepsutym tramwaju codziennie"
Wydaje mi się logiczne że, aby stać codziennie w zepsutym trzeba do niego codziennie wsiadać.
No chyba że oboje mylicie wiatę przystankową z tramwajem

Wyszedłeś na idiotę i dalej się pogrążasz....nie odróżniasz "stania w zepsutym" od "wsiadania do zepsutego".

Aby uniknąć problemów z akumulatorem, trzeba zainwestować w bardzo dobrej jakości sprzęt, producent Voltpolska https://voltpolska.pl/ jest w tym fachu najlepszy i kupując te akumulatory nie trzeba się martwić o to, że się nam rozładuje w najmniej spodziewanym momencie.

biore na lewarek i tak długo i mocno kręce kołem aż odpali. Ewentualnie jak jestem na górce to popycham furke, próbuje ja dogonić, wskakuje do środka i odpalam na biegu