Z reguly nie dodaje opini/ocen miejsc w ktorych bywam lub bywalem ale wypowiedz jednej z internautek mnie do tego zmusila. Chodze do tego pubu bardzo czesto, odkad pamietam i jak dla mnie nic sie nie zmienilo. Obsluga jest tak samo mila i profesjonalna,piwo smakuje tak samo a co do 'pogaduszek, jedzenia i sledzenia ekranu laptopa przez obsluge' to nie wiem skad to sie wzielo. Jedzenia w pubie nie ma wogole w menu, pogaduszki miedzy obsluga/barmanem sa raczej normalna sprawa w kazdym pubie a co do laptopa to juz slow nie mam.A jesli chodzi o 'barman powinien zachecac do picia" to juz wogole jakas przesada. To nie jest rynek czy pchli targ gdzie sie nagabuje ludzi do kupienia czegos. The Dockers Inn jest jednym z nielicznych pubow w ktorym mozna spokojnie usiasc, wypic dobre piwo mniej znanych marek czy tez wysmienitych whisky jak i rowniez wspanialej kawy. Pozdrawiam wszystkich klientow i znajomych tego wspanialego miejsca.

Skoro nie wiesz skąd to się wzięło to nie pisz głupot. Nie wymyśliłam sobie tego. Stwierdziłam tylko fakty, pani barmanka źle nalewa piwo i koniec kropka. Jeśli nie rozumiesz co czytasz, to nie czytaj.
A co do jedzenia, to niedawno byłam, i znowu barmanka sobie podjadała. Ja nie neguje miejsca, bo go bardzo lubię. Stwierdzam tylko że młode dziewczyn tam pracujące nie robią najlepszej roboty. Zupełnie inaczej odbiera się to miejsca jak akurat pracuje "starszyzna". Z reszta moją opinie podzielają inne osoby.