Odradzam - gabinet stomatologiczny na Wladyslawa IV 50
Odradzam asystentkom stomatologicznym pracę w gabinecie stomatologicznym w Gdyni na Władysława IV 50 (w tym samym budynku gdzie mieści się salon sukni Marietta).
Doktor - pozornie w porządku - "zatrudnia" asystentki na okres próbny (od miesiąca do 3mcy) na umowę o dzieło, której de facto nie daje. Wymaga pełnej dyspozycyjności, nie ma mowy o chorobie (nie ma możliwości skorzystania z pomocy lekarza internisty w przychodni ,bo na umowie o dzielo lub jej braku przy równoczesnym nie posiadaniem statusu bezrobotnego nie ma się ubezpieczenia). Jak masz dzieci, które Ci zachorują, bądź sama padniesz ofiarą wirusa, możesz liczyć się z tym, że po chorobie do pracy nie wrócisz, a dodatkowo przemiły doktor obetnie Ci karnie nędzne, bądź co bądź wynagrodzenie. Oliwy do ognia dolewa jego "przemiła'' małżonka, która na każdym kroku daje do zrozumienia, że pracowników ma za nic (szanowni państwo prowadzą również aptekę, vis a vis gabinetu), wymyślając asystentkom dodatkowe atrakcje,by się przypadkiem nie nudziły w pracy (na przykład zbieranie kipów papierosowych z chodnika przed wejściem do gabinetu). Porażka.
Doktor - pozornie w porządku - "zatrudnia" asystentki na okres próbny (od miesiąca do 3mcy) na umowę o dzieło, której de facto nie daje. Wymaga pełnej dyspozycyjności, nie ma mowy o chorobie (nie ma możliwości skorzystania z pomocy lekarza internisty w przychodni ,bo na umowie o dzielo lub jej braku przy równoczesnym nie posiadaniem statusu bezrobotnego nie ma się ubezpieczenia). Jak masz dzieci, które Ci zachorują, bądź sama padniesz ofiarą wirusa, możesz liczyć się z tym, że po chorobie do pracy nie wrócisz, a dodatkowo przemiły doktor obetnie Ci karnie nędzne, bądź co bądź wynagrodzenie. Oliwy do ognia dolewa jego "przemiła'' małżonka, która na każdym kroku daje do zrozumienia, że pracowników ma za nic (szanowni państwo prowadzą również aptekę, vis a vis gabinetu), wymyślając asystentkom dodatkowe atrakcje,by się przypadkiem nie nudziły w pracy (na przykład zbieranie kipów papierosowych z chodnika przed wejściem do gabinetu). Porażka.