Jezu znowu, i co teraz, już był spokój i się zaczyna. Gorące krzesła czekają, znowu się wbije ktoś co będzie zaczynał od zera. Jacy są Ci z prezydium spółdzielni to są, ale jak się słyszy w telewizji o przekrętach to ja chce mieć spokój bo dużo robią - może za dużo.
Jest taki gościu, osiedlowy mąciciel w Radzie Nadzorczej z jednostki "F" zwany "DON STANISLAWO" wykształcony miernie ale działacz PZPR, który już dwukrotnie pełnił funkcje prezesa po odwołaniu prezesów i nadal ma parcie na stołek. Zawsze przez kilka miesięcy więcej grosza w portfelu. Jeżeli przy piwie zasłyszane to tylko jego można tam ciągle spotkać z sobie podobnymi, a jeszcze jak ktoś mu postawi...
To tylko dwóch członków z dwudziestoosobowej rady chciałoby odwołać prezesa i wprowadzili to do porządku obrad najbliższej rady.
Powodów nie ma więc szanse są zerowe, ale za 3 miesiące walne zgromadzenie członków więc czas zacząć mieszać!
Jak nie odwołają to powodu nie podadzą, bo takiego powodu pewnie nie było.... Radek powyżej podaje, że to wniosek 2 na 20 .... dla mnie to zadyma, ale poczekajmy.... po efektach "ich" poznacie
Nie odwołają Prezesów, nie maja powodów. Krzykną, żeby coś nagłośnić szukają małej zaczepki. Zaczynają się wybory do rady spółdzielni. Pan S. zapomniał coo. nam obiecał. A co z Klubem Alfie, jak gmówił będzie za darmo? I obiecał bibliotekę w szkole. Obiecanki i nic z tego!!!!
No to już wszystko wiemy...armaty wytoczono na szaniec ale prochu nie dostarczono. A co miało być w końcu powodem odwołania prezesa do końca nie wiadomo. Obserwowałam trójkę zawziętych obserwatorów - zatwardziałych oportunistów spółdzielni , którzy smutnymi, pojedynczymi oklaskami nagrodzili wnioskodawcę uchwały o odwołaniu prezesa. "Obserwatorzy" wytrzymali niemal do końca a przysłowiowa "rura" tym obserwatorom zmiękła kiedy ogłoszono, że zysk spółdzielni za rok miniony jest rzędu siedmiu milionów....
No i skończyło się 17 do 3 pomimo wielkiej agitacji. Ale czy to już koniec? Czy będzie teraz spokój? Czy dalej pełzająca rewolucja według sprawdzonych wzorców?