Re: Ognisko a borelioza ;)
Antyspołeczny
(12 lat temu)
~m, po wypowiedzi o której wspomniałaś napisałaś:
"anty nie doceniasz kobiet z 3miasta :)" (już w pewien sposób oddalając temat, bo moja wypowiedź dotyczyła konkretnych kobiet i konkretnych zachowań, a nie kobiet ogólnie). Chcąc powrócić do tematu napisałem w odpowiedzi:
"może nie dajecie mi powodu by Was docenić?;)"
Ty: "może nie widzisz tego co jest oczywiste"
Ja: "A co jest oczywiste?"
Ty: "Oczywiste są znaki, których mężczyźni czasem nie potrafią odczytać poprawnie" (i tutaj poszłaś w tą teorię jakoby mężczyźni nie rozumieli kobiet - o której później pisałem)
Rutgerina, jak nie uważa, skoro do tego to się sprowadza? Skoro Wy do nas coś mówicie, a potem macie pretensje że nie wiemy o co Wam chodzi, to znaczy że uznajecie że powinniśmy Was rozumieć, a skoro nie rozumiemy to jest z nami coś nie tak.
Zauważ że bardzo często kobiety rozmawiając między sobą też nie mogą się porozumieć, ale wtedy nie wyskakują z podobnym argumentem.
Zauważ też że mężczyźni też nie używają tego argumentu gdy ktoś ich nie rozumie. Widziałaś by jakiś facet powiedział "a wy kobiety nas nie rozumiecie" a później walnął focha (jak to często robią kobiety)? Albo by facet powiedział do kobiety "wy kobiety, macie mniejsze mózgi to nic nie rozumiecie". Gdyby ktoś tak do Ciebie powiedział to też byś uznała że nie chodzi mu o to że kobiety są głupsze?
Nic nie wiem o tym byśmy pochodzili z dwóch różnych planet i byśmy rozumieli te same słowa inaczej - to bzdury feministycznych pisarzy, karmiących naiwne nowoczesne kobiety nieźle brzmiącym bełkotem pozwalającym łatwo przerzucić winę na czynniki niezależne. W ten sposób, zamiast rozmawiać, tłumaczyć i opisywać swoje uczucia, myśli i pragnienia, pewne kobiety idą na łatwiznę i mówią że faceci nie są w stanie ich zrozumieć.
0
0