Kończąc gimnazjum przychodzi się do tej szkoły z nadziejami i oczekiwaniami, bo, nie ukrywajmy, LO1 to poniekąd szkoła z tradycjami, świetną opinią itp itd.
Ja się tak dałam nabrać 5 lat temu - ale nie mogę powiedzieć, że żałuję wyboru, gdyż w Gdańsku NIE MA żadnej alternatywy dla osób, które nie czują się częścią światka snobów, nowobogackego pozerstwa i zadzieraczy nosa, a chcą iść do renomowanego liceum. Bez urazy.
Szkoła ta skutecznie zabija wszelkie pasje, nie rozwija, uczy kombinowanie i prześlizgiwania się "a może się uda". Jest wieczny pośpiech, przerabianie materiału "po łebkach", poziom stresu sięga Mount Everestu, wiele osób psychicznie tego nie wytrzymuje. Poziom jest czasem śrubowany na siłę, bez odpowiedniego przekazania wiedzy - a jeśli chodzi o przedmioty mniej ważne w danym profilu, dominuje olewactwo.
Co mi dała ta szkoła? Umiejętność radzenia sobie na studiach - co się nauczysz samemu, to Twoje, a i ze stresem i gnojeniem trzeba umieć żyć.
Podsumowując - szkoła niereformowalna, jeśli chcecie zobaczyć jak wyglądała nauka za PRLu to polecam LO1. I radzę przygotować się na to, że najmilej wspominać się będzie chwile spędzone w czytelni, enklawie niepokornych ;)