Ok. tygodnia w maju. Destylarnia whisky Lagavulin na Szkockiej wyspie Islay, Glasgow, Anglia i Walia autostopem, Cardiff,
Mam marzenie do zrealizowania.
Niedawno skończył się serial Parks and Recreation. Pozytywny, pogodny, absurdalny, zabawny serial o pracownikach wydziału zieleni urzędu miasta Pawnee w amerykańskim stanie Indiana. Jeden z bohaterów, Ron Swanson, libertarianin pracujący w urzędzie po to by "wykrwawić urzędową bestię od środka", w celu złagodzenia cierpień codziennej pracy przy ubijaniu rządowych projektów i ucinaniu dotacji, raczył się przy biurku swoją ulubioną, jednosłodową, szkocką whisky Lagavulin.
W jednym odcinku największa przyjaciółka Rona, Lesley, sprawia mu największy prezent życia, wysyłając go nieświadomego do destylarni jego ukochanej whisky. Ron i Lesley różnią się wszystkim, od charakteru po poglądy polityczne, jednak mimo wszystko są dla siebie bardzo ważni. Lesley najlepiej wiedziała jaka niespodzianka trafi do gruboskórnego, wąsatego Rona. Po obejrzeniu tego odcinka postanowiłem wybrać się osobiście do destylarni Lagavulin na szkockiej wyspie Islay i skosztować "nektaru bogów", jak nazywał go Ron.
Zakończenie wspomnianego odcinka który zainspirował mnie do tej podróży:
https://youtu.be/JoXdC2zDi0s
Mój plan na ten majowy wypad jest taki:
dzień 1) Gdańsk -> samolot -> Glasgow w Szkocji. Zwiedzanie miasta.
dzień 2) Glasgow -> bus, prom -> wyspa Islay -> destylarnia Lagavulin. Zwiedzanie, zakup co najmniej dwóch flaszek whisky. Jedna do domu, druga dla spotkanych w dalszej podróży dobrych ludzi. Islay -> prom, bus -> Glasgow.
dzień 3-5) Glasgow -> autostop przez Anglię -> Cardiff w Walii. Da się to zrobić szybciej, ale warto by było pozwiedzać coś po drodze.
dzień 6-7) Mieszkający tymczasowo w Cardiff mój polski znajomy oprowadza po Cardiff i okolicach.
dzień 8) Cardiff -> bus -> Bristol. Bristol -> samolot -> Gdańsk.
Ilość dni może jeszcze ulec zmianie. Może przy okazji udałoby się przejechać najdłuższą i najszybszą tyrolką w Europie:
https://youtu.be/C0KrICFHiF8
Nocleg mieszany: CS/hostel w Glasgow, namiot podczas autostopu przez Anglię (posiadam), mieszkanie u znajomego w Cardiff.
Wydatki: samolot (zwykle tanie bilety + co najmniej jeden bagaż rejestrowany), busy, prom, noclegi, jedzenie. Opcjonalnie: whisky, tyrolka.
Kto się na to pisze? Po naradzie i decyzji kupujemy bilety na samolot :)
Trochę inspiracji:
https://youtu.be/bKBTLgTubFw
https://youtu.be/-XepXmESQ4k
Kontakt: vgr@wp.pl
Niedawno skończył się serial Parks and Recreation. Pozytywny, pogodny, absurdalny, zabawny serial o pracownikach wydziału zieleni urzędu miasta Pawnee w amerykańskim stanie Indiana. Jeden z bohaterów, Ron Swanson, libertarianin pracujący w urzędzie po to by "wykrwawić urzędową bestię od środka", w celu złagodzenia cierpień codziennej pracy przy ubijaniu rządowych projektów i ucinaniu dotacji, raczył się przy biurku swoją ulubioną, jednosłodową, szkocką whisky Lagavulin.
W jednym odcinku największa przyjaciółka Rona, Lesley, sprawia mu największy prezent życia, wysyłając go nieświadomego do destylarni jego ukochanej whisky. Ron i Lesley różnią się wszystkim, od charakteru po poglądy polityczne, jednak mimo wszystko są dla siebie bardzo ważni. Lesley najlepiej wiedziała jaka niespodzianka trafi do gruboskórnego, wąsatego Rona. Po obejrzeniu tego odcinka postanowiłem wybrać się osobiście do destylarni Lagavulin na szkockiej wyspie Islay i skosztować "nektaru bogów", jak nazywał go Ron.
Zakończenie wspomnianego odcinka który zainspirował mnie do tej podróży:
https://youtu.be/JoXdC2zDi0s
Mój plan na ten majowy wypad jest taki:
dzień 1) Gdańsk -> samolot -> Glasgow w Szkocji. Zwiedzanie miasta.
dzień 2) Glasgow -> bus, prom -> wyspa Islay -> destylarnia Lagavulin. Zwiedzanie, zakup co najmniej dwóch flaszek whisky. Jedna do domu, druga dla spotkanych w dalszej podróży dobrych ludzi. Islay -> prom, bus -> Glasgow.
dzień 3-5) Glasgow -> autostop przez Anglię -> Cardiff w Walii. Da się to zrobić szybciej, ale warto by było pozwiedzać coś po drodze.
dzień 6-7) Mieszkający tymczasowo w Cardiff mój polski znajomy oprowadza po Cardiff i okolicach.
dzień 8) Cardiff -> bus -> Bristol. Bristol -> samolot -> Gdańsk.
Ilość dni może jeszcze ulec zmianie. Może przy okazji udałoby się przejechać najdłuższą i najszybszą tyrolką w Europie:
https://youtu.be/C0KrICFHiF8
Nocleg mieszany: CS/hostel w Glasgow, namiot podczas autostopu przez Anglię (posiadam), mieszkanie u znajomego w Cardiff.
Wydatki: samolot (zwykle tanie bilety + co najmniej jeden bagaż rejestrowany), busy, prom, noclegi, jedzenie. Opcjonalnie: whisky, tyrolka.
Kto się na to pisze? Po naradzie i decyzji kupujemy bilety na samolot :)
Trochę inspiracji:
https://youtu.be/bKBTLgTubFw
https://youtu.be/-XepXmESQ4k
Kontakt: vgr@wp.pl