Witam,
personel klubu okrada klientow.Z kart w dziwny sposob gina duze sumy pieniedzy.Bylismy kolejnymi ofiarami pazernych kelnerek/barmanek.
Na google mozna znalezc opinie klientow z W.B, Danii czy Holandi okradzionych przez personel.Ogolnie podniesionyjest alert o card scamingu.

hahahaha no nie wierzę... Poważnie okradamy? Ciekawe w jaki sposób, skoro to każdy sam wprowadza pin i widzi ile jest na terminalu do zapłacenia :P Pozdrawiam bajkopisarzy :)

tu masz opisane, jak:
http://wyborcza.pl/1,75478,15601281,Klienci_nocnych_klubow_Cocomo_budza_sie_rano_z_rachunkami.html#BoxSlotII3img

Poważnie okradacie, nawalony klient może i pamięta kod, ale nie widzi ile mu wbijacie na paragon. Na to jest paragraf, złodzieje cygańskie.

Wczoraj zabierałem kolegę z tego klubu cocomo w warszawie na starówce i rano okazało sie ze na karcie płatność 1500 zł za 20 min pobytu - był lekko podpity ale mówił że dano mu tam lampkę szampana po której nie wiele pamięta - wezwałem nawet policję bo nie chcieli mnie wpuścić po niego i te cwaniaki nie chcieli nawet policji wpuścić - sprawa oparła się o założenie sprawy..... uważajcie to banda złodziei !!!!!! i człowieku Audytorek nie pier.. głupot.

witam wszystkich , pracowałam w jednym z klubów cocomo i wiem ze kliencie sa okradani! nagminnie robiła to menadzerka monika mazur ktora dosypuje pigułki lub proszki klientom zadaniem tancerki hostessy lub barmanki jest zapamietac PIN. po uspieniu same wklepuja wielkie sumy na terminal.

Co za bzdury