Przy przekazywaniu mojego domu do wynajmu straciłem cierpliwość jak się okazało w połowie pytań, jakie zadawała mi pani Beata. / za co przepraszam – nie miałem racji / Wdałem się w dyskusje, ale … na każde moje szczegółowe pytanie z serii, „po co o to pytanie” pani Beata potrafiła natychmiast odpowiedzieć i przytoczyć kilka przykładów. Faktycznie wszystkie nawet te z pozoru bez sensu mają swoje logiczne wyjaśnienie … „chapeaux bas”. Polecam.

Panie Stefanie – jak zarządzam najmem pana domu to muszę o nim wiedzieć wszystko!
– jak pan sobie wyobrażał, że da mi pan klucz, podpisze papierki i sobie pojedzie?
A ja potem nie znajdę zaworów, nie będę wiedziała, kiedy były przeglądy instalacji gazowej czy odgromowej? Itd.
Trochę na początku jest formalności i musi być ! ale jak pamiętam od ponad 2 lat nie zawracałam głowy pytaniami;) Dom wynajęty - najemcy dbają, ja kontroluje - nawet ogród jest idealnie utrzymany i pana tuje nie padły;) / a tak się pan złościł, że dopytuje, czym podlewać i ile razy;) / Dziękuje za opinie - Pozdrawiam