Opinia, jak to bywa po kursie...
Zacznijmy od zajęć teoretycznych.
Zwykle, jak to bywa w PL na wykładach, charakteryzują się one dużym współczynnikiem senności uczestników. Tak na szczęście nie było w Oliwce.
Coprawda kurs miałem latem, także towarzyszył upał i niełatwo było wytrzymać, ale zajęcia same były ciekawe a nawet, momentami, zabawne.
;]
Nie przypominam sobie, abym nawet raz przysnął.
Przechodząc do części praktycznej, jazdy miałem z Mariuszem, a później, dodatkowo z Bartkiem.
Oboje bardzo sympatyczni i w miłej atmosferze można było pojeździć, nie odbiegając mimo wszystko od obowiązków, czyli, nauki jazdy.
Zwykle, jak to bywa w PL na wykładach, charakteryzują się one dużym współczynnikiem senności uczestników. Tak na szczęście nie było w Oliwce.
Coprawda kurs miałem latem, także towarzyszył upał i niełatwo było wytrzymać, ale zajęcia same były ciekawe a nawet, momentami, zabawne.
;]
Nie przypominam sobie, abym nawet raz przysnął.
Przechodząc do części praktycznej, jazdy miałem z Mariuszem, a później, dodatkowo z Bartkiem.
Oboje bardzo sympatyczni i w miłej atmosferze można było pojeździć, nie odbiegając mimo wszystko od obowiązków, czyli, nauki jazdy.