wrażenia ze spektaklu 14.07.2017- NIE POLECAM
NIE POLECAM
Niestety nie zaczęło się dobrze,bo opóźnieniem i to aż 15 minutowym-przy założeniu, że nie przychodzi się dosłownie na ostatnią chwilę, a przynajmniej te 10 minut wcześniej, to takie czekanie dla 3-latka na miejscu i bezczynnie to WIEKI- dla rodzica też. W tym czasie było dosprzedawanie biletów i dostawianie krzeseł na widowni...
Później nastąpiło nieskładne powitanie, na które składało się głównie wymienienie "listy zasłużonych", czyli podziękowania m.in. Prezydentowi Miasta itp. Wiem, że tak trzeba, że są umowy, zobowiązania itd. ale należy być z tym przygotowanym i zrobić to składnie i płynnie, a tu nawet kartka-ściąga nie pomogła. Nawet przedstawiciel Teatru sam stwierdził, że nie nadaje się do przemówień-to niech nie przemawia(może ktoś bardziej się do tego nadaje). Widownia była i tak zniesmaczona spóźnieniem na początku a tu jeszcze bardzo nieudana przemowa, która dzieci raczej nie porwie.
Sam początek spektaklu-wprowadzenie...nie bardzo wiadomo niby o co chodzi i w sumie do czego zmierza-jakieś zgadywanie "kalambury" niby chyba klasycznych tytułów bajek (ale raczej to nie klasyki i dzieci i tak nie mogą odgadnąć o co chodzi). Mam wrażenie, że sam wstęp wręcz wprowadza zamęt-można byłoby po prostu zacząć historię lasu.
Aktorzy..."śpiewać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej..."-ja śpiewam gorzej i za to się nie zabieram. Ma się wrażenie, że to teatr zapaleńców-amatorów. Jeden aktor-dobry głos, ale równie dobrze słyszalna wada wymowy, drugi aktor z poprawną wymową i gorszym głosem, kolejna aktorka-starsza pani z potężną wadą wymowy, brakiem głosu i chyba słuchu, która zapomniała tekstu (w tym przypadku odniosłam wrażenie, że to teatr-terapia dla ludzi starszych, których wciąga się w życie-nie wiem, może tak jest i wtedy super, ale można to od razu zaznaczyć, wtedy widz, wie na co się nastawić i będzie miał inne podejście/oczekiwania i podejdzie ze zrozumieniem).
Finał-bardzo przyjemny, dzieci bawiły się na scenie z aktorami, można było wykonać pamiątkowe zdjęcie.
Zamierzałam wybrać się z dzieckiem na "Pchłę Szachrajkę", ale zdecydowanie nie skorzystam z oferty i raczej (niestety) będę omijać ten teatr szerokim łukiem.
3
2