Re: Oprawa Muzyczna Ślubu Kościelnego
Powiem tak: jestem świeżo po koncercie zespołu Selah;
dziewczyny śpiewają całkiem nieźle, a i jest chłopak który śpiewa, ale mimo jednej chyba solówki i tak nie jestem w stanie ocenić jego głosu...
i zaraz napiszę o co chodzi.
Cały problem polegał na tym, że w momencie kiedy cały zespół grał (gitara akustyczna, basowa, klawisze, perkusja i skrzypce) to kompletnie nie było słychać osób śpiewających. Gdyby nie słowa pieśni wyświetlane na ścianie, nie byłam w stanie wysłuchać o czym jest dany utwór.
Za głośno akompaniament w stosunku do śpiewu...
W momencie solówek gdzie towarzyszył w tle chórek, również tych solówek nie było słychać... coś nie tak z ustawieniem mocy mikrofonów... widziałam, gdy ksiądz akustyk kręcił pokrętłami konsoli, ale z całym szacunkiem do księdza, chyba nie do końca sobie poradził....
Jak zauważyłam stali bywalcy znali większość utworów i pewnie im to nie przeszkadzało, bo śpiewali razem z zespołem, ja... no cóż czytałam ze ściany....
Muzycy grający na instrumentach super, no ale dlatego, że to właśnie głównie ich było słychać...
Ponieważ koncertowe granie to zupełnie co innego niż granie na ślubie, zamierzam jeszcze wybrać się na ślub, na którym będą grali i wtedy będę mogła napisać opinię...
A tak poza tym ogólne wrażenie bardzo pozytywne.... młodzi fajni ludzie zakochani w Bogu z dużą energią i zaangażowaniem ...
Życzę im aby robili to co robią jak najdłużej, bo taka konwencja mszy się sprawdza...
0
2