Organizacyjny skandal na wyścigu w Kartuzach...
Tak to jest jak amatorzy biora sie za organizacje powaznego wyścigu (w końcu były to międzynarodowe eliminacje mistrzostw Polski...), precyzuję, jak można po przejechaniu peletonu, tuz przed metą w Kartuzach, puścic normalny ruch drogowy samochodów, skoro dalej jechali zawodnicy bioracy udział w mistrzostwach?, na moich oczach omal nie doszło do tragedii, gdy jakiś palant w srebrnym aucie zaczął wyprzedzać inne samochody tuż przed dwójką zawodników, tylko cud uratował ich przed wypadkiem, to nie był jedyny przypadek niekompetencji organizatorów, bo jeszcze kilkunastu zawodników mieszało sie z normalnym ruchem drogowym, SKANDAL I NIEKOMPETENCJA!!!