Przypuszczam, że Pueblo to jedno z nielicznych jeśli nie jedyne w Trójmieście miejsce, gdzie można zjeść prawdziwe steki z wołowiny takie jak w Ameryce. Zawsze zamawiam filet mignon z polędwicy i zawsze dostaje wielki kawał pysznego mięsa, delikatnego i różowego w środku jak pupcia niemowlaka. Z wierzchu wielki plaster rozpływającego się ziołowo-czosnkowego masła. Niebo w gębie. W Polsce ciężko jest dostać odpowiednie mięso na takie steki :(
Inne potrawy zamawiam rzadko, ale te które próbowałam też były świetne, dobrze doprawione i przyrządzone z wyczuciem. Szczególnie polecam zwiniętą i upieczoną tortillę z nadzieniem z kurczaka.
Cieszę się, że otworzono nowy lokal również w Gdańsku :)