Monika
2019-04-29 20:35:40
Boże... Czytam i nie wierze. A Każdy anonimowy. Uspokojcie emocje, będziecie sąsiadami przez minimum te zasr*ne 30 lat, wiec po co ten jad. Zgadzam się z regulaminem, po coś on jest, ale niech każdy kieruje się swoim rozsądkiem i spojrzy sam na siebie, a nie zaglada sąsiadom do ogródka. Jest syf, bo Wasi/Nasi pracownicy, którzy przynajmniej jeszcze pół roku będą wykańczać mieszkania nie przejmują się takimi rzeczami jak wyrzucenie peta za okno, czy rzucenie puszki po piwie do czyjegoś ogródka, nie mówiąc już o fruwających kartonach po całym osiedlu i tutaj wspolczuje wlascicielom ogródków, ale wątpię, ze sam właściciel któregokolwiek mieszkania umyślnie rzuca śmieci, czy dewastuje klatki... Co do rolet, pomimo regulaminu, to również uważam, ze jest tu niepotrzebny wrzask, tak bardzo komuś one przeszkadzają? można również spierać się o to, ze jedni maja zielone żaluzje a drudzy niebieskie, no bo przecież wiocha ze tak kolorowo... Dajcie spokój. Chciał nie chciał zamieszkacie na osiedlu, które będzie liczyło setki osób, wiec świata nie zbawicie swoimi żalami, bo i tak zawsze znajdzie się jakiś „d**il”, ktory złamie regulamin. Wiec jeśli to tak mocno spędza Wam sen z powiek to pozostaje tylko życzyć wygranej w totka i wybudowania domu w lesie lub nad jeziorem, z dala od człowieczeństwa. I problem z głowy. Myśle, ze jeszcze trochę czasu upłynie zanim zaczniemy mieszkać tu „normalnie”, a jestem jedna z pierwszych zamieszkałych tu osób, tez mam dość ciągłego wiercenia, pukania, stukania, przejeżdżającego ciężkiego sprzętu, ale niestety liczyłam się z tym... Niedziela dzień święty, oczywiście, ale na pewno urządzają się tu również osoby, których nie stać na ekipę remontowa 7-15/5 dni w tygodniu i niestety własnymi siłami remontują swoje mieszkania w weekendy czy po godzinach swojej pracy. Bądźmy ludźmi... Nie dajmy się zwariować, szanujmy się, jak i swoje ogródki i ten nieszczęsny balkon z ta zakazana bujaczka, bo niedługo będziecie rzucać do siebie nożami i pluć sobie w twarze na klatkach.
Dużo pisania a nic z tego nie wynika, szacunek, zdrowy rozsądek ble ble ble, a jak później będzie problem przez utratę gwarancji na balkon to powiesz sąsiadowi, żeby się nie przejmował przecież się szanujemy?
To przykład i takich problematycznych sytuacji może być multum, właśnie od tego są proste zasady i regulaminy a szacunek do sąsiadów przejawia się tym, że się szanuje wspólne dobro i zasady a nie wypisuje dyrdymały i dyskutuje co można przestrzegać a co nie.
Z hałasem to oczywiste, że wszyscy by chcieli już ciszę i spokój ale wiadomo, że remonty trzeba dokończyć. Z tym, że nie trzeba tego robić o 6 rano i tyle.
Pozdrawiam.