Taki dobry deweloper
Deweloper traktuje klientów koszmarnie. Na osiedlu Stacja Kazimierz (Warszawa) deweloper pokazał się z najgorszej strony. Mowa tu o próbie wykorzystania koniunktury na rynku, odejścia od umów rezerwacyjnych klientów i sprzedaży lokali po wyższych cenach, mimo że niektórzy czekają już niemal 2 lata. Niby wszystko legalnie bo umowy wygasają tuż przed planowanym uregulowaniem spraw gruntowych. Tym niemniej inwestycja opóźniona została przez słabą organizację dewelopera i nie dopełnienie wymogów prawnych (być może celowe działanie). Klienci czekają już na mieszkania parę miesięcy dłużej, a w efekcie może się to skończyć przykrą niespodzianką. Straty są koszmarne, bo podpisując umowę 2 lata wcześniej można byłoby mieć mieszkanie przynajmniej 1.500 PLN taniej z metra niż obecne ceny. Dodatkowo ceny wynajmu mieszkania przez pół roku opóźnienia w Warszawie to przynajmniej kilkanaście tysięcy PLN. Z szarym człowiekiem można dzisiaj zrobić wszystko. Słabe wyniki w III kwartale sprawiają, że chętnie przyciska się klientów.
2
3