plusy i minusy
Mieszkamy tu już dwa lata i osobiści uwielbiam to miejsce ze względu na ciszę, spokój, bliskość przyrody i wiejskie otoczenia. Nie przeszkadza mi, że na spacer idę po wiejskiej drodze, wśród pól. Z wózkiem też nie jest tak źle, pod warunkiem, że nie pada. Są oczywiście minusy. Największy z nich to obietnice dewelopera. Każdemu opowiada inną bajkę i jak porozmawia się z sąsiadami to ewidentnie widać jak różne i sprzeczne ludzie mają od niego informacje. Do momentu zakupu mieszkania praktycznie wszystko można załatwić bez problemu, natomiast po dokonaniu zakupu o wszystko trzeba walczyć i się wykłócać. Obecnie, po walce zaczął dokańczać drogę, o której piszą inni mieszkańcy. Po deszczu nie dało się po niej przejść bez kaloszy, albo nie wnosząc tony błota do domu. Jak będzie teraz - zobaczymy. Mają być też na niej dodatkowe miejsca parkingowe dla gości - ciekawe czy to też tylko obietnica. Jest tu osiedlowa oczyszczalnia ścieków i chwała za to, ale administracja tą oczyszczalnią prowadzona jest przez dewelopera, tak jak przez dziecko, które błądzi we mgle. Nie wspomnę już o tym, że oczyszczalnia miała zostać przejęta przez firmę Exploatator, ale jak zwykle "coś" nie wyszło. Ziemia, przynajmniej w naszym ogródku, jest bardzo zagruzowana. Co raz to można wykopać nowe cegły, folię czy elementy materiałów używanych przez budowlańców. Reasumując, tym, którzy chcą tu kupić mieszkanie/dom polecam, ale dobrze radzę, WSZELKIE obietnice brać od dewelopera na piśmie, bo łatwiej będzie je wtedy wyegzekwować. Proponuję też wymarzony lokal odbierać z zaufanym inspektorem, który przepisy budowlane ma w małym palcu, bo deweloper bardzo lubi się na nie powoływać, choć nie zawsze słusznie. Od razu sprawdzajcie WSZYSTKO DOKŁADNIE, bo później kosztuje to dużo niepotrzebnych nerwów.
15
0