Miasto - czyli My wszyscy a co najmniej nasze pieniądze zbudowały stadion, otwarto tor rolkarski przy nim obwieszczając jak to dba sie w tym mieście o wszelkie formy sportu - w tym rolki.
Na Maratonie Solidarności, nie omieszkali pojawić się włodarze miejscy i.. zniknęli..
Podpisano umowę z Lechią Operator i najwyraźniej zapomniano poinformować go że to nie ich prywatny folwark a obiekt publiczny stworzony w celu rozwoju sportu w mieście.
Efekt:
- tor rolkarski jest przegradzany siatkami i nie tylko w czasie meczów ale np ogrodzenia pozostawiane są na cały tydzień,
- w podłożu mocuje się na stałe śruby umożliwiające montaż barierek, w najprostrzy możliwy sposób czyli pozostawiając je wystające i tłumaczy się to wymogiem Policji co do zabezpieczenia
- wokół stadionu nie ma jakiejkolwiek infrastruktury choćby w postaci szafek na ubrania umozliwiających pozostawienie rzeczy na czas jazdy na rolkach
- brak choćby automatu z wodą
Czy miasto nie potrafi naprawdę zabezpieczyć swoich interesów? Czy zawsze chęć zysku będzie przysłaniała cel społeczny tego typu obiektów? Po prostu Polska paranoja poczynając od płonących samoistnie zabytków aż po chciwość operatorów obiektów sportowych..

Masz rację, jednak jest jedno (a nawet dwa) "ale". Nie wymagaj, by postawili automat z wodą i szafki na ubrania. Wybacz, ale trochę to jest śmieszne. Równie dobrze możemy wymagać (my, uprawiający sporty), by np. na ścieżkach rowerowych ustawiono takie automaty i szafki. Ja również chętnie się przebiorę, po przejechaniu rowerem kilkunastu km lub kupię wodę, kiedy moja w bidonie się skończy. Równie dobrze możesz wymagać od dyrekcji szkoły takich rzeczy, kiedy po skończonych lekcjach chcesz pograć w piłkę na szkolnym boisku.

Automat z wodą to chyba tudzież innymi napojami o chyba nie zbytek luksusu a jedynie możliwość zarobienia dla wystawiającego - przecież napoje w nich nie są za darmo.
Jeśli chodzi o szafki to mogą być to szafki wrzutowo-czasowe i kolejny sposób zarabiania a jakże duże ułatwienie. Teren jest dozorowany więc o wandalizm martwić się co nie ma.

Czyli na torze oprócz studzienek pojawiają się kolejne atrakcje. Jak tak dalej pójdzie to będzie tor przeszkód a nie rolkarski.
Warto wysłać zapytanie do Lechii i zobaczyć czy i co odpowiedzą.
Kontakt jest podany na Lechia.pl
O szafkach i automatach lepiej nie wspominać.
Jeśli odpowiedź będzie negatywna to można pisać do UM lub gazet które zajmowały się już tym problemem albo brukowców.
Trzeba zażądać powołania w mieście oficera rolkowego. :-)

wszystko jest ok mozna normalnie jezdzic

tak ,ale jak przyjade autem z dzieciakami to nie mam gdzie auta zaparkowac... szlabany pozamykane, i co najgorsze ma tak juz zostac caly czas,po co tor skoro w pelni nie mozna zniego korzystac?

Zamknęli szlabany ?
He! He! a to świetny numer.
Czyli tak:
1. Na torze są studzienki i jakieś inne pokrywy których nie da się ominąć bo są przez całą szerokość toru.
2. Inna atrakcja to rozstawiane płoty które trzeba omijać jadąc chodnikiem.
3. Zamknięty parking to kolejna ciekawostka
4. Najlepsze jest jednak to że nigdzie przy stadionie nie ma napisu lub znaku że jest to tor dla rolkarzy więc ewentualne pretensje do pieszych i rowerzystów którzy się tam pojawiają są bezpodstawne.