Pan ochroniarz w podeszłym wieku- totalny brak taktu i kultury osobistej.
Robiąc zakupy w tym sklepie byłam wręcz OSACZONA , w dosłownym znaczeniu tego słowa. Starszy Pan Ochroniarz chodził za mną KROK W KROK. Patrzał mi na ręce, na koniec, gdy stałam już przy kasie bezczelnie zajrzał mi pod wózek w którym siedział mój roczny synek. Sądzę ,że praca ochroniarza wymaga bycia DYSKRETNYM i taktownym. Nie mogłam SWOBODNIE zrobić zakupów, połowy rzeczy zapomniałam i czułam się przez cały czas pobytu w tym sklepie jak potencjalna złodziejka!!! Jestem osobą wykształconą, dobrze ubraną, sądzę ,że nie wyglądam jak złodziej a tak zostałam potraktowana. Jedyną rzeczą wyróżniającą mnie był WÓZEK Z DZIECKIEM. Jeżeli to upoważnia tego Pana do chodzenia za mną krok w krok to jest to ewidentna dyskryminacja matek z dziećmi w tym sklepie. Reasumując zero kultury, wścibstwo i chamstwo - OCHRONIARZEM TEŻ TRZEBA UMIEĆ BYĆ a ten Pan zniechęcił mnie do tego sklepu SKUTECZNIE. Śmieszne, bo w tym samym czasie jakichś prawdziwy złodziej mógł coś kraść.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.