Pani Ola?
Wszystko naprawdę fajnie, ale mam obawy jeśli jadąc na wizytę nie ma Pana Adama lub Pani Dominiki, często jest tam Pani Ola, chyba żona Pana Adama (mało istotne), natomiast ważniejsze jest dla mnie to, iż ona bada, stawia diagnozę, dokonuje wpisów do książeczki zwierzaka stawiając pieczątkę Pani Pauliny, czy Pani Dominiki lub samego Pana Adama, podejrzewam, iż nie ma ona uprawnień do leczenia zwierzaków, tyle tylko co się nauczyła przy mężu.
Wolałabym zawsze trafiać na Pana Adama czy Panią Dominikę, a będę spokojniejsza.
Wolałabym zawsze trafiać na Pana Adama czy Panią Dominikę, a będę spokojniejsza.