W parku przy ul.Bema przyjezdni urządzili sobie parking pomiędzy drzewami , które są pod ochroną . Chodzi głównie o sosnę kaukską i kasztany , które o dziwo są owijane specjalną folią przeciw jakimś tam robaczkom a tymczasem wielkie samochody wypełniają luki między drzewami zraszając olejem i innymi chemikaliami grunt wokól tych drzew.Kierowcy tych aut często zostawiają różne nieczystości jak również własne potrzeby pod drzewami.
Ulica pełna wyboi , dziur i nierówności , samochody przejeżdżające doprowadzają mieszkańców do szału,szczególnie auta ciężarowe i tiry.
Mimo wielu próśb i pism , zbieranych podpisów władze miasta nie reagują .
Obiecana nakładka na jezdnię w 1999 roku do dziś nie zrealizowana mimo obietnic obecnego w-ce prezydenta m-sta Gdańska i nie tylko jego.
Budynek posadowiony jest poniżej jezdni jeżdżące sam.ciężarowe i tiry trzęsą nim niczym gruszką z owocami a tryskająca woda wpada nawet wprost do klatek schodowych.
Zejścia do klatek schodowych są niebezpieczne ,krzywy chodnik i chwiejące ogrodzenie.
Mamy nadzieje że przeczyta to ktoś , kto może mieć na to wpływ i nam pomoże skutecznie .Pozdrawiamy mieszkańcy .