Patologia to za mało powiedziane

Nawiązując do poniższej wypowiedzi. Dziewczyna która pojechała karetka do szpitala jest moja siostra. Tłumaczenie ze nie była uczestniczką imprezy jest żałosne. Siostra stała w połowie schodów pod drzwiami klubu kiedy ktoś skoczył na nią z góry, co skończyło się 20minutową utratą przytomności, wstrząśnieniem mózgu oraz obitym kręgosłupem. Klub kompletnie nie potrafi zapewnić uczestnikom bezpieczeństwa. Przed wejściem do "klubu" latały butelki, jakieś osoby się biły. Przed wejściem panował masakryczny ścisk. Kiedy siostra leżała nieprzytomna na zimnej ziemi wyszedł łaskawie jeden z ochroniarzy popatrzył i poszedł spowrotem bez słowa. Nikt nie zaproponował żeby dziewczynę wnieść do środka. Na pytanie czy klub jest ubezpieczony gdyby siostra chciała rościć prawa do odszkodowania usłyszałem że schody nie należa do klubu. Dobrze wszystkim radze OMIJAJCIE TO MIEJSCE Z DALEKA.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Odpowiedź obiektu:

Witam
Tak się nie fortunnie składa że dziś ze mną Pan rozmawiał o odszkodowaniu. Przypominam że sam do Pana zadzwoniłem martwiąc się o stan Pańskiej siostry. Przypominam, że to Pana nie było jak doszło do całego zajścia. Pojawił się Pan przy siostrze jak już byli przy niej pracownicy klubu ( którzy powiadomili karetkę, otworzyli bramę wjazdową itd.). Siostry nie mogliśmy wnieść do środka z obawy przed uszkodzonym kręgosłupem.
Bardzo martwiliśmy się o stan Pańskiej siostry (świadczy o tym mój dzisiejszy telefon), Przykro mi że jesteśmy tak niesprawiedliwie osądzani.
Pozdrawiam.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0