Patologia to za mało powiedziane
Nawiązując do poniższej wypowiedzi. Dziewczyna która pojechała karetka do szpitala jest moja siostra. Tłumaczenie ze nie była uczestniczką imprezy jest żałosne. Siostra stała w połowie schodów pod drzwiami klubu kiedy ktoś skoczył na nią z góry, co skończyło się 20minutową utratą przytomności, wstrząśnieniem mózgu oraz obitym kręgosłupem. Klub kompletnie nie potrafi zapewnić uczestnikom bezpieczeństwa. Przed wejściem do "klubu" latały butelki, jakieś osoby się biły. Przed wejściem panował masakryczny ścisk. Kiedy siostra leżała nieprzytomna na zimnej ziemi wyszedł łaskawie jeden z ochroniarzy popatrzył i poszedł spowrotem bez słowa. Nikt nie zaproponował żeby dziewczynę wnieść do środka. Na pytanie czy klub jest ubezpieczony gdyby siostra chciała rościć prawa do odszkodowania usłyszałem że schody nie należa do klubu. Dobrze wszystkim radze OMIJAJCIE TO MIEJSCE Z DALEKA.