Pełna żenada i "olewka".
Witam, piszę na gorąco (dodam ,że mam 41 lat) i ostatni raz z zapaleniem oskrzeli lub płuc byłem u lekarz 8 lat temu. Jestem kierowcą zawodowym i dziś po powrocie do domu po trzech dniach jazdy po kraju z chorobą zawitałem na Świętokrzyskiej, była godz. 17;45 i pani w recepcji z dużą łaską kazała mi iść się spytać pod gabinet nr 3 lub 15 ,czy pani doktor mnie przyjmie- p. doktor z nr 15 kategorycznie nie ,bo miała dziś nadstan-cytuję a p.doktor z 3 nie przyjmę bo mam migrenę- ROZUMIECIE TO PAŃSTWO- JA ZDĘBIAŁEM, ale cóż żona wsadziła mnie w auto i na Aksamitną- tam normalni ludzie ,z uśmiechem na twarzy przyjęli mnie i Pan doktor stwierdził ,że mam zapalenie oskrzeli. Cieszę się ,że już mam leki i mogę się wyleczyć, ale Świętokrzyska, przynajmniej panie wielce obrażone na system ,że muszą pracować ,jest poniżej normy. WSTYDŹCIE SIĘ -RECEPCJONISTKI I LEKARKI.