Pierwszy dzień jazdy na kursie MSF ukończony..
Cześć ludzie. Tak więc dzisiaj był dzień pierwszych sesji jazdy na kursie MSF i naprawdę czuję, że jestem świetny w prowadzeniu i manewrowaniu motocyklem. Nie boję się pochylać w zakrętach, kiedy muszę, a przy wolnym manewrze też całkiem przyzwoicie.
Jedynym problemem jest to, że ciągle zwlekam z cholernym rowerem! Miałem kilka motocykli, na których jeździłem, ponieważ wszyscy chcieli wypróbować swój motocykl. Najbardziej utknął nas w dwóch nowiutkich Hondach Gromach, które mieli na kursie.
Nie planuję używać ich do testu, ponieważ znalazłem tam lepszy rower, z którym czułem się najbardziej komfortowo, ale nadal martwię się, że przeciągnę się podczas testu. 3 stragany i wychodzę.
Jakie są dobre wskazówki, jak nie przeciągać się przy starcie i po całkowitym zatrzymaniu?
Oczywiście jestem wielkim noobem, ale po prostu chcę przejść i cieszyć się jazdą prędzej niż później.
Jedynym problemem jest to, że ciągle zwlekam z cholernym rowerem! Miałem kilka motocykli, na których jeździłem, ponieważ wszyscy chcieli wypróbować swój motocykl. Najbardziej utknął nas w dwóch nowiutkich Hondach Gromach, które mieli na kursie.
Nie planuję używać ich do testu, ponieważ znalazłem tam lepszy rower, z którym czułem się najbardziej komfortowo, ale nadal martwię się, że przeciągnę się podczas testu. 3 stragany i wychodzę.
Jakie są dobre wskazówki, jak nie przeciągać się przy starcie i po całkowitym zatrzymaniu?
Oczywiście jestem wielkim noobem, ale po prostu chcę przejść i cieszyć się jazdą prędzej niż później.