Pierwszy i ostatni raz
Co do samych potraw to trudno się przyczepić, nie powalają smakiem ale no co kto lubi. Ceny są solidnie zawyżone, nawet jak na centrum Gdańska i przez to nieadekwatne do jakości.
Jednak najgorsza jest atmosfera lokalu i obsługa, kelnerki co prawda przesympatyczne, ale dobra obsługa kończy się właśnie na nich. Właścicielka - zarozumiała primadonna która wie lepiej co klient powinien zjeść i wypić, zajęta narzekaniem jaka to jest zmęczona, opcjonalnie jakie to wybitne ma osiągnięcia i potrafi tak przynudzać dobry kwadrans, nawet jakby człowiek na randkę przyszedł to też usadzi dupę obok i nie pozwoli na trochę prywatności bo woli zajmować klientów swoją osobą. Do tego nie umie przyjąć zamówienia więc po cholerę się za to bierze? Jak już się zapłaci to olewa człowieka zupełnie...
Pan dyrygujący kelnerkami - masakra. Zero kultury, chamski, wręcz agresywny, te biedne kelnerki robią wszytko jak należy, ale no prawa ręka szefa na kimś musi się wyładować... A jest bezkarny bo rozrywką szefa jest siedzenia i układanie pasjansa przy jednym ze stolików.
Wystrój - przedwojenna Polska, miało być ładnie i klimatycznie, wyszło tandetnie.
Przyzwoite jedzenie nie ratuje sprawy, nie polecam.
Jednak najgorsza jest atmosfera lokalu i obsługa, kelnerki co prawda przesympatyczne, ale dobra obsługa kończy się właśnie na nich. Właścicielka - zarozumiała primadonna która wie lepiej co klient powinien zjeść i wypić, zajęta narzekaniem jaka to jest zmęczona, opcjonalnie jakie to wybitne ma osiągnięcia i potrafi tak przynudzać dobry kwadrans, nawet jakby człowiek na randkę przyszedł to też usadzi dupę obok i nie pozwoli na trochę prywatności bo woli zajmować klientów swoją osobą. Do tego nie umie przyjąć zamówienia więc po cholerę się za to bierze? Jak już się zapłaci to olewa człowieka zupełnie...
Pan dyrygujący kelnerkami - masakra. Zero kultury, chamski, wręcz agresywny, te biedne kelnerki robią wszytko jak należy, ale no prawa ręka szefa na kimś musi się wyładować... A jest bezkarny bo rozrywką szefa jest siedzenia i układanie pasjansa przy jednym ze stolików.
Wystrój - przedwojenna Polska, miało być ładnie i klimatycznie, wyszło tandetnie.
Przyzwoite jedzenie nie ratuje sprawy, nie polecam.