Piotr - ocena
Piątkowy wieczór 07.02 , zaplanowana rocznica, idziemy, imponujące menu i co!?! wydajesz prawie 800 zł i wychodzisz głodny ,zdegustowanym, zniesmaczony i zawiedziony! ...tak w ogóle to gdyby nastąpiła jakaś reakcja ze strony obsługi to pewnie nie byłoby tej recenzji a tak z bohatersko podkulonymi ogonami przypatrywali się nam zza baru i otwartej kuchni jak wypluwamy kolejne kawałki Angusa Samozwańca, potem chybcikiem podrzucony rachunek , kompletny brak jakiejkolwiek reakcji ze strony kelnera, który zabrał talerz z niedojedzonymi resztkami. Celowo zostawiliśmy - (oprócz wyplutych, nie nadających się do przełknięcia kawałków mięsa) - jak to się robi zwyczajowo w takich sytuacjach czyli między szczypcami - jeden nietknięty kawałek mięsa na talerzu na którym przyniesiono ów stek , zero reakcji. Bęc! - rachunek na stół bez słowa zapytania , wiedzieli ,że absolutnie skopali temat ale zabrakło odwagi aby zapytać , na koniec przysłali innego kelnera aby wydał nam kurtki z szatni. Po tym jak skasowali nas za sos i pieczywo , aż dziw ,że nie skasowali nas za szatnię. Zniesmaczenie popiliśmy łzami ! Reasumując, całość pobytu nie była ani dobra ani zła była żadna!