Zachodzę w głowę jaki sens ma budowa drogi, tak naprawdę szerokiej drogi szybkiego ruchu przez środek spokojnej wsi i osiedla. Mam wrażenie, że nie będzie to droga dla mieszkańców tylko przede wszystkim dla tych, którzy będą chcieli przejechać od Małomiejskiej do Starogardzkiej lub w przeciwnym kierunku. A w przypadku korków na obwodnicy trójmiasta te wszystkie auta z obwodnicy będą robić objazd przez nasze osiedle by je ominąć. Auta ze Słupska i Koszalina jadące na A1 będziemy mieli pod oknami.
Czy myślicie podobnie, czy to tylko moje obawy?
I kto to w ogóle wymyślił? Przecież miała być obwodnica Borkowa...