Re: Plastikowe piłeczki- KUPIĘ
Mama-Antosia
(13 lat temu)
Dejwi
mysle sobie, że to o czym piszesz jest prawda, ale
- do tego, że wszystko jest wszedzie ja zdazyłam się przyzwyczaić (Antonio ma teraz faze ekstycacji zakretkami po wodach/napojach itp- układa je wszedzie- zreszta zabawki tez nosi bo całej chacie- ale wie co to znaczy sprzatanie i sprzata po sobie- wiec mam nadzieje ze piłeczki beda "noc" spedzały na swoim miejscu
- tak naprawde wszystko sie moze znudzić- a z piłeczkami można pobawić się jeszcze w kreatywne zabawy- tym bardziej ze one nie posiadają :jednego" przeznaczenia- super sprawa do segregacji kolorów, do manipulacji raczką, kordynacja oko-reka
no i pomyslałam, że zabawnie bedzie jak od jednych dziadków, drugich, cioć i rodziców otrzyma to samo:)))
0
0